Nazwałem je "żołędzie"




Dziwny (a może tak kiedyś się to robiło?) jest sposób umocowania na wysięgniku niewielkiej zresztą urody
Tak to wygląda, że najpierw jest haczyk, do niego przymocowana jest okrągła puszka, a do tej puszki nasza oprawa. Chyba, że coś niedowidzę ... Ta puszka to nie taka zwyczajna jest, bo po pierwsze duża jakaś, nie ?
A normalną puszkę łączeniową widać wmontowaną pod tynk tuż pod samym wysięgnikiem







Sorry, ale zdjęcia mi nie bardzo wyszły - robiłem je innym niż zawsze aparatem
