Udało mi się odzyskać resztkę SLek, demontowanych z rozbieranego okrąglaka w centrum Gliwic (resztę z tych brudasów, co niedawno tu pokazywałem). Raptem 8 sztuk.
Brudne, uwalone przez owady, ale nadal mają swój urok

Okazało się też, że jedna z nich po wkręceniu jej u mnie w domu do oprawki, zaczęła świecić
Jednak okazało się znów (co przyuważyłem już dawno), że jedna z nich "cudem" trzymała się w suficie.
Oto kilka fotek:

A teraz ta rozklekotana:


Będąc wkręconą w sufit, klosz miała przekrzywiony nienaturalnie, jak na powyższych zdjęciach. W takim stanie wytrzymała co najmniej 10 lat - zawsze dziwiło mnie, dlaczego tak dziwnie jest wkręcona

Okazało się, że klosz miała zupełnie wypięty, zaczepiony na siłę, rurkę ma chyba sprawną, dławik niekoniecznie, z resztą sam dławik jest odłączony od obudowy (drut musiał się urwać), a poza tym na obudowie widać u niej jakieś dziwne odkształcenie, być może przez temperaturę:

Tak więc już dwie takie rozklekotane stamtąd odzyskałem, w obu klosz i to, co w środku trzymały się chyba cudem przez ten czas
Jak wspomniałem wyżej, jedna z tych dzisiejszych okazała się działać, chociaż wkręcona tam - nie świeciła.
Oto i ona w akcji:



A teraz porównanie z naprawioną, z ostatniej "dostawy" (w której wykorzystałem mostek Graetza):


To teraz wczorajszy nabytek. W Auchanie w pojemniku znalazłem Philipsa SL Decor 17w Professional 12000 (produkcja w listopadzie 1998, też ma już miniaturowy dławik):



