Konstantynów k.Gąbina. Oświetlenie terenu dawnej radiostacji

[moog]

Brama główna. Przekrzywiona łyżka, nawet jest w niej LRF

[lampa123]

Te zdjęcia przypominają mi Czarnobyl
Serio... takie zardzewiałe,stare,zaniedbane rzeczy.

[moog]

No, coś w tym jest W Czarnobylu czas zatrzymał się 26 kwietnia 1986. Tutaj - 8 sierpnia 1991

[moog]

... takie zardzewiałe,stare,zaniedbane rzeczy.

Strach pomyśleć, co dzieje się z dwoma szwajcarskimi nadajnikami, które stoją tam do dziś. Jak byłem w środku, w 2000r., to instalacja, która chłodziła kiedyś olbrzymie lampy była cała skorodowana i wkrótce ją usunięto Resztę załatwili złomiarze - linia fiderowa wraz ze słupkami, kratki i włazy do studzienek - po tym wszystkim nie ma śladu. Ciekawe co stało się z olbrzymimi trafami z tej podstacji, które kiedyś zasilały nadajniki. Obecnie jest tylko maleńkie trafo do zasilania oświetlenia i ogrzewania. Smutny los spotyka miejsce, gdzie kiedyś stała najwyższa budowla na świecie, wpisana do księgi Guinessa

[cieszyn]

... takie zardzewiałe,stare,zaniedbane rzeczy.

Strach pomyśleć, co dzieje się z dwoma szwajcarskimi nadajnikami, które stoją tam do dziś. Jak byłem w środku, w 2000r., to instalacja, która chłodziła kiedyś olbrzymie lampy była cała skorodowana i wkrótce ją usunięto ....

Ja szukam zdjęć takich lamp!

Kiedyś je widziałem w miejskim radiowęźle, miały wielkość wiadra!

[moog]

Te lampy widać tutaj, jest nawet fragment, jak gość omawia ich budowę. Miłego oglądania
http://pl.youtube.com/watch?v=sz80mlpqTT0

[moog]

Kilka linków do zdjęć tych lamp wrzuciłem do działu "lampy elektronowe"

[moog]

Znowu łyżki:

[moog]

Słupy B2 podtrzymujące dwie linie 110kV, które kiedyś zasilały radiostację:

[MRP200]

Zastosowane w nadajniku konstantynowskim lampy nadawcze nazywano wapotronami od rodzaju zastosowanego chłodzenia anod - wrzeniowego. Nadajnik miał moc 1 MW. Obecny nadajnik w Solcu Kujawskim ma moc 1,2 MW, a jego stopień mocy wykonany jest w całości na tranzystorach.
Czy wspomniany maszt miał szansę przetrwać do dnia dzisiejszego. Śledząc jego historię od momentu budowy aż do zawalenia w sierpniu 1991 r. można dojść do wniosku, że cała ta konstrukcja dążyła do nieuchronnej katastrofy.