Dogorywająca świetlówka philipsa którą zdobyłem w zasadzie przypadkiem. Zaskoczony jestem że świeci, Ra przyjemne. Ostatnio oświetlała mi pobliże telewizora bo miałem za jasno przy 11W i się ładnie sprawowała. Pracowała chyba w ciężkich warunkach, lecz ją wyczyściłem, teraz ma emeryturę w moim pudełku z kompaktami
po wyczyszczeniu:
In action :
Nawet z pozoru najdziwaczniejsza, najskromniejsza pasja jest czymś bardzo, ale to bardzo cennym... ;) #lubie_sode
Będzie dla potomnych Natomiast polecam zachować ją w oryginalnym wykonaniu - przerabianie Philipsów na ciepły start nie jest proste, gdyż trudno o otwarcie obudowy bez uszkodzenia jej.
Kolekcjoner i poszukiwacz starych opraw i źródeł światła