

Dawna dzielnica przemysłowa w centrum Olsztyna





Odlewnia Ursus w Lublinie – jeden z największych zakładów tego typu w Polsce, do lat 90. największy w Europie. Zbankrutowała w 1999 roku. Pracowało tam do 10 tys. pracowników. W kilka lat po upadłości została zdemontowana.
Historia
Odlewnia żeliwa została wybudowana w latach 70. Inwestycja PRL-u rozpoczęła się w 1972 roku, trwała 11 lat, z przeznaczeniem dla całego przemysłu motoryzacyjnego. Na jej realizację zaciągnięto dług w wysokości 75 milionów dolarów. Należała niegdyś do Fabryki Samochodów Ciężarowych w Lublinie, w późniejszych latach do Zrzeszenia Przemysłu Ciągnikowego – „URSUS”. Był to najnowocześniejszy tego typu zakład w Polsce oraz jeden z najnowocześniejszych w Europie.
Powstała ogromna dwupoziomowa hala wybudowana na powierzchni 12 ha. Poziom zero mierzący 9 metrów wysokości – tu docierały torami kolejowymi wagony ze złomem, a wyjeżdżały z gotowymi odlanymi elementami. Poziom dziewięć, to już 13-metrowej wysokości hala. Obie kondygnacje zostały połączone ze sobą betonową rampą, po której wjeżdżały ciężarówki z materiałami. Osiem pieców o łącznej pojemności prawie 100 ton służyło do wytopu surówki.
Inwestycja nigdy nie została w pełni dokończona, uzyskano tylko 40 proc. zakładanej zdolności produkcyjnej. Okres świetności zakładu to koniec lat 80. To czas największego zatrudnienia około 3 tys. pracowników, a mimo tego zakład osiągnął jedynie 40% zdolności produkcyjnej. Przemiany gospodarcze początku lat 90. XX wieku sprawiły, że lubelskie przedsiębiorstwa państwowe zaczęły borykać się z problemami finansowymi. W 2000 r. odlewnię postawiono w stan likwidacji.
Problemy odlewni
Już w 1991 roku produkcja w fabryce zatrzymywała się kilkukrotnie. Nieopłacone należności z tytułu energii spowodowały przerwy w dostawie prądu dla zakładu. W roku 1998 straty jakie generował zakład sięgały 3,5 miliona złotych miesięcznie. W pierwszym kwartale 1999 roku próbę reanimacji podjęła firma Centrostal, kupując upadające przedsiębiorstwo za 8 milionów złotych. Nawet ulokowanie 23 milionów złotych nie postawiło na nogi borykającej się z problemami finansowymi odlewni. We wrześniu 1999 roku wygaszono piece. Trzy miesiące później zaczęto zwalniać zatrudnionych w tym momencie 1100 pracowników. W 2000 roku postawiono zakład w stan likwidacji. Na terenie hali odbywało się pozyskiwanie złomu. W 2008r. hala została całkowicie rozebrana, ale pozostał teren biur. Znajduje się tam kilka zdewastowanych budynków (baseny w podziemiach) z możliwością wejścia na dach.
4 listopada 2010 roku Państwowa Agencja Atomistyki poinformowała, że z nieczynnej odlewni żeliwa Ursus zniknęło siedem pojemników a radioaktywnym kobaltem. Poszukiwaniami zajmowała się Policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zagrożenie było o tyle duże, że w wypadku uszkodzenia lub rozbicia pojemnika mogło dość do zakażenia zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego. Po dwóch latach postępowania karnego prokuratura umorzyła dochodzenie uznając, że pojemniki zostały oddane na złom, a radioaktywna substancja jest zupełnie niegroźna.
Powrót do Oświetlenie terenów przemysłowych
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości