Kolejny fajny architektonicznie obiekt, ale potwornie zapuszczony . Obecny właściciel oszczędza na oświetleniu, więc na dworcu jest potwornie ciemno. Przed wejściem, na daszku wiszą BN 240, z pojedynczymi rurami, zapewne - nie włączane. W podziemiu można się natknąć na działające belki BN 1X40, natomiast główny hall dworca jest ciemny, półmrok jedynie rozświetlają świetlówki w tablicach informacyjnych nad wejściami, oraz nieliczne oczka halogenowe sklepikarzy, którzy dzielnie walczą z olewaniem przez właściciela obiektu oświetlania dworca najlepiej, jak potrafią.
W dodatku siedzi też pan ochroniarz, który, mając do wyboru usunięcie z sali:
a)wymiotujących i krzyczących meneli z delirką, ku zniesmaczeniu matek z dziećmi na ławkach obok
b)mnie ze statywem i aparatem
Wybrał oczywiście mnie , ale zdjęcia zdążyłem zrobić, więc nie chciałem się awanturować, jedynie wspomniałem o tym, że usunąć to powinno się niektórych pasażerów, a on na to opowiedział, że od tego jest policja.
Wita nas "upadły" neon PKS (zdjęcie z internetu - mi niestety się rozmazało):
Oświetlenie peronów. Chyba następnym razem się tam wybiorę nocą, mam nadzieję, że cokolwiek z tych opraw działa .
Oprawy nie są rozwieszone zbyt gęsto.
Wejście do budynku. Te plafoniery, choć ładne, to według mnie kompletnie nietrafiony pomysł w tym miejscu, choć w dzisiejszych czasach można w nich zamontować choćby świetlówkę kompaktową dużej mocy, ale belki świetlówkowe spisałyby się znacznie lepiej.
Jesteśmy w środku. Tablice informacyjne: (edytowałem: dopiero teraz widzę na zdjęciu - pod tym sufitem typu "plaster miodu" jest chyba jakaś oprawa?)
We wnętrzu, w roli doświetlenia przejść, zdaje się bliżej drzwi wejściowych i klatki schodowej (niestety byłem tylko na chwilę i nie pamiętam dokładnie) znów plafoniery.
A teraz patrzymy w górę, i widzimy rewelacyjny dach dworca, jak na statek UFO przystało, z bulajami do spojrzenia po lądowaniu, gdzie też znajduje się nasza rodzinna planeta...
Te oryginalne oprawy z pewnością można by obsadzić dobrymi MH i dobrze oświetlić całą halę.
Podświetlane znaki drogowe wyrzucone razem z innymi śmieciami, w tym butelkami po prycie, z tyłu dworca.
I smaczek: oryginalne kamery unitra, zamontowane po wybudowaniu dworca. Kiedyś był bardzo nowoczesny. Oczywiście nie działają, właściwie, nie mają po co działać, skoro w środku budynku odbywają się spotkania "wyschniętych gardeł" i nikomu to nie przeszkadza. Zegar też stoi.
I tyle. Byłem na chwilę, ale z pewnością warto zobaczyć ten dworzec i poszukać innych ciekawych opraw, bo na pewno przegapiłem sporo .