Elektroservice napisał(a):A co złego się stanie po zastosowaniu MH który będzie przystosowany do pracy na osprzęcie sodowym? Odpowiedź: nic. Zupełnie nic. A zamiana sody na MH ma same plusy, zamiast wstrętnego żółtego światła będzie białe światło. Każdy MH da światło o wiele lepszej jakości niż WLS. Rozsył światła zmieni się minimalnie (zakładając że użyty zostanie MH tubularny) w użytku kolekcjonerskim można to w ogóle pominąć.
W przypadku jednorazowego użycia lampy metalohalogenkowej oczywiście nic złego się nie stanie, niemniej przy stałym użytkowaniu oprawy z lampą metalohalogenkową, z czasem zmniejszy się przejrzystość tworzywa, z którego wykonany jest klosz, za sprawą promieniowania nadfioletowego, którego emisja towarzyszy świeceniu lamp metalohalogenkowych. Są też inne niewątpliwe wyższości lamp sodowych nad metalohalogenkowymi, chociażby niższy koszt zakupu lamp, wyższa trwałość i zapewnienie lepszego oświetlenia we mgle, co jest
faktem, a nie moim subiektywnym odczuciem
. Tym komentarzem zakończę udzielanie się w tej niekonstruktywnej dyspucie, prowadzącej do jednego z kilku stałych finałów konwersacji podobnych przewijających się na forum -
białe światło jest lepsze niż żółte/żółto-pomarańczowe, które, wbrew pozorom, z pewnością za jakiś czas będzie wspominane z nostalgią, to już tylko kwestia czasu
. Można dyskutować o wyższości jednych źródeł światła nad drugimi, pod warunkiem, że rozpatruje się wszystkie aspekty związane z danym rodzajem lamp, a nie patrzy na temat z punktu widzenia "miłośnika" światła o wysokiej temperaturze barwowej. Kończąc tę wypowiedź, zmuszony jestem zgasić Państwa nadzieje, ponieważ na podstawie dogłębnej analizy sukcesywnie aktualizowanych wątków poświęconych posiadanym przez JeD'a źródeł światła, można stwierdzić, iż w jego zasobach nie ma żadnej lampy metalohalogenkowej o mocy 250W, tak więc, siłą rzeczy, pozostaje napawanie się widokiem oprawy z lampami sodowymi
.