W wątku o mojej kolekcji kontynuujemy podróż po polskim podwórku. Dziś zajmiemy się oprawami, które powstawały w trudnych czasach dla fabryki w Skarżysku oraz dla całej Polski. Gasnąca kondycja gospodarki schyłkowego PRL-u powodowała poszukiwanie oszczędności materiałowego jak i wiemy obserwując produkty powoli konającego Mesko także jakościowego... Jak już zapewne wiecie z opisu przedstawię ORZ-7-2 oraz OZR-250-3.
ORZ-7-2 jest oprawą bardzo kontrowersyjną do oceny, trudno mi ją lubić z powodu beznadziejnej jakości, tandety oraz bylejakości wykonania. Uważam ją trochę jak Poloneza Caro opraw, czyli zróbmy coś bo musimy przetrwać. Oprawy jeszcze występują dosyć często na terenie Rzeczpospolitej, widzi się ich relatywnie sporo czy na terenach prywatnych, kolejowych czy niedobitki na drogach publicznych obecnie już zazwyczaj z ledowymi heliosami. To niewątpliwa ich zaleta, łatwe przeróbki, stąd wiele z nich dotrwała do dzisiaj. Opraw nazbierałem kilka, nie sposób ich nie zdobywać, nawet jak nie chcesz to prędzej czy później ktoś ci podaruje wiedząc że zbierasz. Jednak nie zamierzam pokazywać oprawy w stanie PKP czy w stanie ogólnego zdezelowania poprzez warunki atmosferyczne.
Prezentowany model popularnego "kibla" jest z roku 1993, jest to leżak magazynowy. Odpalony został przy pomocy źródła światła Philips HPL-N 250W.







OZR-250-3 - oprawa, którą szczerze bardzo lubię, sam nie wiem czemu. Pamiętam jak przeglądałem forum w 2011/2012 i trafiłem na post, w którym Adam [Whites] zdobył taką oprawę z placu instruktażowego nauki jazdy i wtedy jako gówniarz sobie przyrzekłem że kiedyś będę taką miał, ale taką fajną najlepiej nową


Oprawa którą zaprezentuje została wyprodukowana w 1989. W odpaleniu oprawy pomógł mi LRF Philipsa o mocy 250W.












no ale cóż, oprawy to trochę rodzeństwo, zatem parę fotek wspólnie








Cóż, ponad 30 lat leżały nigdy nie odpalane, pora podać trochę lubelskiego prądu z węglowej elektrowni Kozienice









Zapraszam do komentowania
