www.lighting-gallery.pl

Wczoraj miałem NIEprzyjemnośc jechać trasą oświetlona w sporej części właśnie SOX-ami. Barwa paskudna, jasno jakoś wybitnie nie jest, znaki mało ciekawe podobnie jak cała reszta otoczenia. Ale mają te oprawy jedną ogromną zaletę. Nie powodują takiego olśnienia jak WLS zwłaszcza np. Strada waląca po oczach niemiłosiernie w porównaniu z soxem. Zwykła soda jednak świeci lepiej z powodu swojej wady (dziwnie to brzmi, fakt ) czyli dużej luminacji skupionej na znacznie mniejszej powierzchni, dzięki temu da się jakoś sensownie ukształtować rozsył światła. SOX świeci podobnie do zużytej optycznie trumienki, czyli głównie pod siebie.

amisiek napisał(a):Oni jednak mają jedną ważną różnicę w wielu miejscach - jest nią mgła

Tak sobie wczoraj kilometry bez sensu nawijałem nocną porą, w tym też we mgle. I był SOX i była soda i były nowiutkie ledowe oprawy. Jakoś znacznej różnicy nie było widać, poza tym że najlepsza widoczność była jednak pod oprawami z ledowym źródłem światła. Pod soxem są odcienie... soxowe pod zwykłą sodą jest już lepiej, w świetle białym jednak kontrast kolorystyczny był największy, a co za tym idzie i widoczność najlepsza.

Prawdziwą poprawę widoczności daje dopiero światło czerwone i to raczej to bliższe IR. Na szczeście nikt takich źródeł do oświetlenia ulicznego nie montuje

Farel03 napisał(a):@trojmiejski

RA soxa : 0
RA LRFa : ~60

Przy soxie znaku nakazu od zakazu nie ma jak odróżnić. Oba żółte

A LR ~19

Na LRFy nie narzekam właśnie, mają klimat.

Ja na szczęście rzadko widuję SOXy, jedynie na 2-3 zjazdach z dróg szybkiego ruchu. A i z tamtąd powinny wylecieć. Jeżeli długa jazda w świetle sodówek mnie nuży, to trasa w świetle SOXów chyba wymuszałaby na mnie postoje co 50km i mocną kawę. Jasne światło o dziennej barwie powoduje u mnie za to rozbudzenie po wielogodzinnej jeździe - dlatego ja najchętniej widziałbym na każdej trasie LEDy albo MH o barwie 6500K.

Wracając do "skarpet", to badziewie nie ma dla mnie żadnych zalet, a z mgłą, jak wspomniano wyżej, najlepiej sobie radzą według mnie LEDy. Przy czym jeszcze takie światło przy trasach szybkiego ruchu są mało madrym pomysłem, ale na normalnej jezdni, na terenach mieszkalnych to już debilizm. Wszystko zlewa się w jedno, trawa, śnieg, człowiek jasno ubrany, wszystko wygląda tak samo, w jednakowym buro-pomarańczowym odcieniu. W zimie to musi dawać naprawdę upiorny efekt

Farel03 napisał(a):Jeśli dobrze się przyjrzycie się fotce , na której widać domy , zauważycie Kwadratówkę na niższym słupie. Ciekawe , jak ona się prezentuje wśród tych soxów.

jadąc tąulica można się pomylić ze w kwadratówce swieci ciepły MH

To prawda, wysokoprężna soda świeci w takim towarzystwie zadziwiająco biało i przyejmnie Jak mi się uda kiedyś zostawić gdzieś samochód to popstrykam fotki.

Ale to pikuś Ja bym chciał zobaczyć LRF-a 400W albo lepiej 700W w odpowiedniej oprawie i obok Sox-a

jacekk napisał(a):To prawda, wysokoprężna soda świeci w takim towarzystwie zadziwiająco biało i przyejmnie Jak mi się uda kiedyś zostawić gdzieś samochód to popstrykam fotki.

Ale to pikuś Ja bym chciał zobaczyć LRF-a 400W albo lepiej 700W w odpowiedniej oprawie i obok Sox-a

to byś pomyślał że ktoś wkręcił niebieskiego MH

Rzeczywiście tradycyjna sodówka świeci wśród soxów jakby ładniej, co zauważyłem w Belgii. Tam ulice na całej długości oświetleją w większości soxy, zaś na rondach i skrzyżowaniach są zwykłe sodówki ( prawdopodobnie wcześniej także były tam soxy) i rzeczywiście róznica jest spora. Soxy, w szczególności w starszych zapaskudzonych oprawach, jakich jeszcze tam sporo wisi dają jakieś takie wręcz zgniłe światło, ale dla ludzi z naszego pokolenia tam żyjących zapewne ma taki sam klimat jak dla nas LRFy i nawet narzekjają, że w wielu miejscach odchodzi się od niego na rzecz LED.

qba napisał(a):Rzeczywiście tradycyjna sodówka świeci wśród soxów jakby ładniej, co zauważyłem w Belgii. Tam ulice na całej długości oświetleją w większości soxy, zaś na rondach i skrzyżowaniach są zwykłe sodówki ( prawdopodobnie wcześniej także były tam soxy) i rzeczywiście róznica jest spora. Soxy, w szczególności w starszych zapaskudzonych oprawach, jakich jeszcze tam sporo wisi dają jakieś takie wręcz zgniłe światło, ale dla ludzi z naszego pokolenia tam żyjących zapewne ma taki sam klimat jak dla nas LRFy i nawet narzekjają, że w wielu miejscach odchodzi się od niego na rzecz LED.

To chyba najgorszy oświetleniowy gniot jaki powstał, odkąd zobaczyłem światło z tego wynalazku, zacząłem się cieszyć, że do naszego kraju do nie dotarło w większej ilości, ani nikt nie wpadł na pomysł produkcji w Polsce. Nie rozumiem, co w ogóle przemawiało za ludźmi, którzy wprowadzili do produkcji wynalazek mający tak tragiczne parametry jakości światła.

Tego już zupełnie nie rozumiem, jak takie badziewie może robić klimat Ale cóż, są nawet miłośnicy matizów i austina allegro.

Miałem przyjemność te "cuda" ostatnio uruchamiać- dużo opraw było w fatalnym stanie- popękane od góry przy mocowaniu wysięgnika, a w kloszach akwarium z dużą ilością glonów. Ohyda

CDM napisał(a):Miałem przyjemność te "cuda" ostatnio uruchamiać- dużo opraw było w fatalnym stanie- popękane od góry przy mocowaniu wysięgnika, a w kloszach akwarium z dużą ilością glonów. Ohyda

Akurat w tym przypadku bym chyba zdecydowanie odradził właścicielowi odpalanie starych opraw i polecił oprawy ledowe, oprócz halopaków