przez oskard » 28 lipca 2015, 16:34
Ale gałąź nie dawałaby ciemnej i półprzezroczystej przestrzeni wzwyż od siebie. Tu oprócz cienkiego łuku widać też powyżej niego znaczne przyciemnienie tła nieba - zupełnie tak, jakby prześwitywało przez jakieś szkło/metapleks. Wobec tego na pewno jest tu klosz, pytanie pozostaje tylko, jaki? Czy nowosądecki, czy może od jakiejś innej oprawy, np. strady.