przez mariano » 16 lutego 2011, 15:50
Witam wszystkich!
Chciałbym się podzielić z wami testem poboru mocy poszczególnych zarówek jaki wykonałem dzisiaj. Kilka dni temu zakupiłem urzaądzenie do pomiaru kosztów energii. Zakup ten był podyktowany moją ciekawością ile tak naprawdę urządzenia eketryczne, które pracują w moim domu pobierają energii. Na urządzeniach zwykle jest napisane jaką mają moc ale czy rzeczywiście tyle one pobierają? W niektórych przypadkach wyniki były zaskakujące. Ale w tym temacie ograniczę się tylko do żarówek bo ten temat odnosi się do nich.
Fabryczna moc znamonowa:---------moc zmierzona:
kompakt no name 20 W...........21,4 W cos fi 0,66
Osram twist 23 W...........27 W cos fi 0,7
żar. Piła 40 W...........43,2 W
żar. krypt 40 W...........44,4 W
żar. halogen 52 W............60 W
jedna żar. Piła 60 W............63,9 W
druga żar. Piła 60 W............65,6 W
jednoskrętka 75 W............83,5 W
Osram halogen 150 W...........161 W
Jak widać z powyższego porównania moce rzeczywiste są nieco większe niż podaje to producent. Według mnie dzieje się to za sprawą, że napięcie sieci u mnie w domu jest na poziomie pow. 240 V w chwili pomiaru było 244 V dlatego pobór mocy jest trochę większy. Przykładem może być bardzo stara żarówka jednoskrętka 75 W, która ma pracować na napięcie 220 V dlatego przy tym napięciu ciągnie aż 83.5 W.
Zadziwiającym jest halogenowa żarówka 52 W, która to jest zamiennikiem 60 watowej żarówki (na półkach marketów jest dużo teraz takich) przy pomiarze pobierała 60 W. Gdzie ta rzekoma oszczędność? Chwyt marketingowy? Ale i tak myślę, że opłaca się ją kupić: trochę jaśniejsze światło - strumień świetlny deklarowany przez producenta = 75 W, dłuższa żywotność. Tylko cena za wysoka.
W zestawieniu podałem dwie żarówki 60-tki obie miały róznice 1,7 W, Zmierzyłem tez kilka żarówek kryptonowych 40 W, ich moce zawierały się w przedziale od 43,5 W do 44,4 W.
Ponadto zmierzyłem moc świetlówek kompaktowych, których mam w domu szt. 2. Pierwsza z nich Osram twist 23 W ku mojemu zaskoczeniu wyniosła aż 27 W. Ale usprawiedliwiam to faktem, iż owa świetlówka ma dużo już przejechane godzin świeci prawie 6 lat w kuchni gdzie się długo świeci, ma już mniejszy strumień świetlny niż kiedy była nowa i to może byc powodem wiekszego zużycia energii. Drugi kompakt to jakiś no name jest jeszcze nowy ma ok. 3 mies. i tylko 21,5 W co by tłumaczył moje spostrzeżenie.
Dodatkowo chce podważyć opinie osób na różnych forach internetowych jakoby świetlówki kompaktowe miały zużywać więcej energii tuż po właczeniu. O tóz nie. Osram tuż po włączeniu miał wartość ok. 21 W, dopiero po rozgrzaniu wartość zużycia ustaliła się na ok. 27 W, analogicznie druga świetlówka no name po włączeniu ok.18 W a po rozgrzaniu 21,5 W. Tak więc argumenty ludzi którzy nie znają się na temacie na różnych forach są wyssane z palca.
To tyle na dzisiaj, ale w przyszłości to już na wiosnę jak będzie ciepło mam zamiar pomierzyć rtęciówkę 250 W mam jeszcze 125-tkę ale niestety nie mam do niej statecznika, ponadto świetlówki liniowe 1x18 W, 1x20 W i 1x36 W i ceramiczny metalohalogen 830 150 W. to wszystko wisi na stropach i sufitach a metalohalogen wysoko na ścianie domu, więc nie chce mi się gimnastykować w podłączniu ich w takie mroźne dni.
Dziękuje za przeczytanie mojego długiego i nudnego wywodu, ale myśle, że to zestawieniemoże wyrobić jakies opinie tu na forum.
Pozdrawiam Mariusz.