Re: Żarówki - z kartonu prosto do kosza
Napisane: 8 kwietnia 2012, 23:51
Z halogenami tak miałem, wywaliło zabezpieczenie przedlicznikowe i to nie po zapaleniu światła, tylko świeciły się 2 halogeny 230V w łazience nad lustrem, a ja sobie drzemałem po południu i nagle obudził mnie jakiś strzał i było całkiem ciemno, bo to było zimą. Patrze do skrzynki w mieszkaniu - wszystkie zabezpieczenia są na swoim miejscu. Ale nie ma prądu, a u sąsiadów jest. Domyśliłem się, że wywaliło przedlicznikowy i niemal 2 godziny wściekły szukałem klucza od skrzynki na klatce schodowej piętro niżej. (znalazłem go za szafką w przedpokoju.)