Dlaczego wycofano świetlówki z oświetlenia ulic

[amisiek]

Jak w temacie, kiedyś używano opraw świetlówkowych, pamiętam jak jeszcze były takie oprawy na ul Waszyngtona w Warszawie, potem świeciła co druga a potem prawie żadna. Z innych miejsc już polikwidowano, ostały się głównie rtęciowe. Dlaczego wycofano świetlówki z ulic? Mała skuteczność? Duża awaryjność?

[Utilizer]

Pewnym powodem jest problem z zapłonem, oraz obniżony strumień świetlny przy niskich temperaturach. Weźmy na przykład że świetlówka 40W ma 2500lm
W optymalnej temperaturze 25C osiąga pełen strumień świetlny.
W oprawie OUSF 3x40 daje to łączny strumień 7500lm, przy poborze mocy około 135-140W - uwzględniając straty w dławiku
LRF 125W daje 6300lm przy poborze mocy około 140W, czyli troszkę mniej

W warunkach temperatury minusowej, strumień świetlny był podobny a nawet mniejszy - o ile świetlówki w ogóle by odpaliły

Poza tym nie widzę większych wad - świetlówki są tańsze od rtęciówek, spadek strumienia świetlnego wraz z eksploatacją nie jest tak duży jak u rtęciówek, światło nie tętni tak jak przy rtęciówkach, no i oddawanie barw jest lepsze. No i w dodatku można wybrać barwy ciepłe i zimne.

Nie wiem czemu w Polsce oprawy świetlówkowe wyginęły - właściwie taka sama migracja jak w latach 90 z rtęciówek na sodówki - głównie z przyczyn ekonomicznych.

Faktem jest że aby dobrze oświetlić teren (tak jak LRF 400W) musiały by istnieć oprawy na 8-10 świetlówek. Może to też jakaś przyczyna

[amisiek]

Ok a gdyby porównać trwałość? Co jest w praktyce lepsze?
Może to problem tego, że oprawa 1xrtęć jest prostsza (statecznik, kondensator) niż 3xświetlówka (chyba: 3x statecznik, 3x zapłonnik, kondensator). Faktem jest, że nawet stare świetlówki lepiej oddają kolory niż rtęciówki z tego samego okresu.

[Whites86]

nie do konca sie z Toba zgodze Utylizer mialem okazje montować rury T12 40W na dworzu przy -19 stopniach byly bezpośrednio odsłonięte i odpalaly bez problemu za góra 3 "cyknieciem" startera (rury T8 niemogly wogule wystartować ), w OUKSach czy OUSFach dodatkowo byly osloniete kloszem wiec tam juz tymbardziej niebyly narażone na bezpośrednie wychladzanie "np przez wiatr" gdy palily się wszystkie 3 rury po pewnym czasie w oprawie bylo na tyle cieplo by mogly osiągnac nawet 80% strumienia świetlnego byćmoze nawet wiecej (obserwowalem wiele razy te oprawy w gdansku na peronie )

mysle ze wyginięcie świetlowek z ulic bylo spowodowane głownie kryzysem , byl taki okres ze tych rur brakowalo, i zdobycie ich bylo duzym problemem, porównując taką oprawe masz tam az 3 źródla, przy oprawie rteciowej wymieniasz tylko jedno źrodlo, pozatym rtęciowki mialy zdecydowanie wiekszą zywotność niz te rury, gdyz ujemna temperatura otoczenia az tak mocno niewplywa na ich trwalosc tak jak w przypadku świetlowek

podejrzewam ze te oprawy byly pewnie tez bardziej uciązliwe w konserwacji, zaloze się ze nikt niewymienial odrazu 3 rur na raz gdy jedna z nich sie spalila (uznano by to wtedy za bezcelowe marnotrawstwo), pewnie byly zmieniane tylko te ktore padly co powodowalo ze do oprawy w niedlugim czasie trzeba bylo znowu przyjezdzac bo kolejna rura zdechła (przy bardzo duzej ilosci tych opraw to musialbyc naprawde spory problem !), dlatego zadko mozna bylo spotkac oprawe ktora świecila wszystkimi rurami dodatkowo wymieniaj startery itp... z rtęciowkami bylo dużo prościej

Poza tym nie widzę większych wad - świetlówki są tańsze od rtęciówek(...)

pojedyncze sztuki tak u mnie kosztują one 8,50zł ale by zastąpić rtęciowke 125W ktora kosztuje 17,90zł potrzebujesz az 3 sztuk , wiec wychodzi nam juz suma 25,50zł

spekulować mozna dlugo na ten temat , chcialbym by tez wypowiedzieli sie nieco bardziej doswiadczeni (CDM i Michał)

[swietlik]

Świetlówki w porównaniu z lampami wyładowczymi mają małą luminanację, z tego powodu trudno by było w oprawie ukształtować odbłyśnikami odpowiednią bryłę światła.

[qba]

Pamiętam, że ulice gdzie były świetlówki, nie były zbyt dobrze oświetlone. A zimą nie chciały zapalać. Ostatnie UOSFy u mnie znikły z ulic w 1995r. Ale już od dawna nie świeciły

[CDM]

Jest chyba wiele przyczyn tego,że zdecydowano się na inne, niż świetlówki, źródła światła. Nie bez znaczenia był wpływ niskich temperatur na zachowanie się świetlówek, ale nie wiem, czy zauważyliscie,że gdy w oprawie (nie tylko typowo ulicznej) świeciły conajmniej dwie rury, to nie traciły ze swojego strumienia, jak w przypadku pojedynczej świetlówki. Powód?? W takiej oprawie jest dużo cieplej, świetlówki ogrzewają się nawzajem, a przy tym w oprawie pracują wówczas dwa stateczniki, które też emitują do wnętrza opraw sporą ilość ciepła
Wydaje mi się,że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy było wyeksploatowanie opraw. Tradycyjna świetlówka jest dość specyficznym źródłem światła, jeśli chodzi o jej sposób mocowania w oprawie, aby działała prawidłowo, jej styki w oprawkach (4 szt) muszą być sprawne, do tego jeszcze gniazdo zapłonnika, a doliczyć do tego trzeba całą instalację czterorurowej oprawy. U Michała w Muzeum jest OUSF, spójrzcie proszę jaka tam jest ilosć połączeń. Startery i dławiki były pod ruchomym, otwieranym panelem i zdarzało się,że był jakiś niewidoczny luz, który powodował,że np. przy zamykaniu klosza nagle gasły np. dwie świetlówki, albo, co gorsza, po odjechaniu montera. Owszem, czasami wina leżała po stronie samych oprawek świetlówek, ale w zasadzie ciężko było z nimi coś zrobić na miejscu, zaś wymiana ich nie wchodziła w rachubę, bo takich elementów na wymianę po prostu nie było. Pamiętać też należy,że te oprawy nigdy nie były umocowane zupełnie na sztywno, często chwiały się na przewieszkach, a nawet na wysięgnikach przecież drgały w czasie silnych wiatrów.
Warto też wspomnieć o szczelnosci opraw, która po 30-40 latach od momentu zamontowania nie była raczej już zbyt dobra, wiec klosze szybko brudziły się od wewnątrz.

Na razie tyle

[andrzejlisek]

Gdyby ci elektromonterzy regularnie czyścili wszystkie połączenia, a szczególnie te, do których dostęp jest utrudniony, to może oprawy przetrwałyby dłużej. Ciekawe, czemu nie produkowano samych uszczelek na wymianę i wtedy co ok. 10-15 lat by się wymieniało uszczelkę.

Tego pewnie nikt nie robił i dlatego prędzej czy później muszą być problemy z działaniem oprawy.

[MRP200]

Też uważam, że powodem wycofania opraw świetlówkowych były względy ekploatacyjne. Jak CDM wspomniał: skomplikowany układ połączeń w oprawie, problem z zapewnieniem długotrwałej szczelności oprawy itp. Liniowa świetlówka rzeczywiście jest skomplikowanym eksploatacyjnie źródłem światła, ponieważ wszystkie 4-ry kołki muszą mieć połączenie elektryczne. Nawet wymieniając świetlówkę w zwykłej oprawie trzeba czasem nią kilka razy ruszyć aby zaskoczyła. A potem jeszcze zgasić i ponownie zaświecić wyłącznikiem, żeby sprawdzić, czy kołki od strony startera nadal kontaktują. Ponadto przy 3 i 4-ro świetlówkowych oprawach pewnie powstawał dylemat, kiedy podjechać do oprawy, czy jak padną np. dwie rury czy dopiero jak wszytkie padły, bo podejrzewam, że do wymiany jednej rury raczej nie opłacało się podjeżdżać.
W przypadku dwukontaktowych żródeł takich jak rtęciówki i sodówki sprawa jest o wiele prostsza, bo po wkręceniu nowego źródła (jeżeli tylko oprawa jest pod napięciem) od razu widać, czy oprawa jest sprawna.

[Michal]

Podzielam opinię CDM i MRP 200 - kiepskie oprawy,a raczej ich brak w ofercie polskich producentów.Według mnie świetlowki to jedne z najbardziej uniwersalnych żródeł światła,zawsze sie dziwiłem,dlaczego np.Elgo nie wrzuci do swojej oferty jakiejś oprawy,np,do świetlówek kompaktowych PLL.W Austrii,czy zachodnich Niemczech świetlówka w oświetleniu ulicznym to normalka.W Austrii widziałem nawet oprawy uliczne do świetlówek liniowych 2x18W.Także w ofertach firm niemieckich zajmujących sie produkcją opraw jest dużo opraw do świetlówek,min. kompaktowych.Przykładem może być firma Vulcan,nieznana na rynku polskim,ale produkująca oprawy doskonałej jakości.