Wiem ze może to niezbyt odpowiedni topic, ale nie wiem gdzie mogę zadać pewne pytanie. Jakiś czas temu (kilka lat wstecz) kupiłem w biedronce lampę warsztatowa ze świetlówka T5 ( długa na 30cm, średnica rury ok 1,5cm) na 12V taka typowo samochodowa podłączana do gniazda zapalniczki. Jednak ja wykorzystałem ją do oświetlenia akwarium. Sama świetlówka pod pokrywę akwarium a elektronika z dala od wody poza akwarium. Jednak po jakimś 1,5 roku strzeliła elektronika, tzn rozp.... tranzystor w drobny mak, zmieniłem oświetlenia na led w akwarium, a świetlówkę schowałem. teraz chciałbym ja wykorzystać jako lampa warsztatowa do garażu ale na 230V, i tu pojawia się pytanie jak to podłączyć? Czy np będąc w jakimś markecie gdzie zbierają uszkodzone kompakty wystarczy że wytargam z jakiegoś elektronikę i podłącze do świetlówki, a ta zaświeci, czy może jeszcze w jakiś inny sposób to uruchomić? Co dziwne (dla mnie) od elektroniki do świetlówki wychodziły tylko dwa kable, ciekawe jak był tam realizowany zapłon?



stara elektronika
