Świetlówki T12

[trojmiejski]

W wielu salach różnych wydziałów Uniwersytetu Gdańskiego stan oświetlenia jest taki, że 50% rur działa, 45% nie działa (jedną widziałem jak z zajęć na zajęcia była w coraz gorszym stanie, aż w pewnym momencie nawet końcówki się już nie żarzyły), a 5% rur nie jest w ogóle wkręcony.

[Lampka]

W wielu salach różnych wydziałów Uniwersytetu Gdańskiego stan oświetlenia jest taki, że 50% rur działa, 45% nie działa (jedną widziałem jak z zajęć na zajęcia była w coraz gorszym stanie, aż w pewnym momencie nawet końcówki się już nie żarzyły), a 5% rur nie jest w ogóle wkręcony.

Migała coraz słabiej, aż zupełnie wysiadła?
Takie sytuacje nie są rzadkie, u mnie w podstawówce w każdej oprawie, regularnie jedna świetlówka świeciła, a druga nie, albo w ogóle jej nie było. Chodziło ponoć o oszczędność, ale były to stare oprawy i dzięki temu w niektórych do dziś ostały się (zużyte oczywiście) stare Polamy, Razno, Telamy nawet i inne podobne. Nieraz idąc ulicą, widzę przez okno, że nic się nie zmieniło.

[Whites86]

podobne zjawisko obserwowalem bardzo czesto, gdy kondensator przesuwajacy faze ( ktory mial wyeliminowac efekt stroboskopowy) poprostu utracil pojemnosc i taka rura nawet sprawna niemiala szans na odpalenie, tylko migala stopniowo coraz słabiej...

[Kondziu]

Ja chodziłem do podstawówki 52 w Warszawie przy samarytanki 11/13 tam były oprawy podobne chyba nawet starszy typ BMKs 2 x 40w z jednej strony były 2 wejscia na starter i świeciły w nich najpierw razno ,polamp,lisma ,i chyba jeszcze była pila ale nie za mej kadencji która zakończyła sie w czerwcu 95r a trwała od 86r od zerówki
gdzies tak miejwiecej od 99r zostało zmodernizowane oswietlenie na rastrowe 1x36w i 2x36w
Narysuje ołówkiem i wrzuce zdjecie tych lamp starych bo niestety nie mam zdjecia

[trojmiejski]

W wielu salach różnych wydziałów Uniwersytetu Gdańskiego stan oświetlenia jest taki, że 50% rur działa, 45% nie działa (jedną widziałem jak z zajęć na zajęcia była w coraz gorszym stanie, aż w pewnym momencie nawet końcówki się już nie żarzyły), a 5% rur nie jest w ogóle wkręcony.

Migała coraz słabiej, aż zupełnie wysiadła?
Takie sytuacje nie są rzadkie, u mnie w podstawówce w każdej oprawie, regularnie jedna świetlówka świeciła, a druga nie, albo w ogóle jej nie było. Chodziło ponoć o oszczędność, ale były to stare oprawy i dzięki temu w niektórych do dziś ostały się (zużyte oczywiście) stare Polamy, Razno, Telamy nawet i inne podobne. Nieraz idąc ulicą, widzę przez okno, że nic się nie zmieniło.

Tak, ta rura zużyła się w sposób bardzo standardowy.

[Lampka]

To chyba nie kondensator się zużył, tylko była stara instalacja, a w tych wiele świetlówek w oprawach z takimi kondensatorami ma problem z odpaleniem właśnie z jednej strony oprawy, z której one zawsze działają nieco słabiej, niż z drugiej. Taka świetlówka jest niedociążona i wtedy szybciej ujawnią się jej wady, szybciej pojawi się problem ze startem. W mojej podstawówce elektryk czasem stosował metodę, że wykręcał obie spalone w wkładał jedną dobrą, ale gdy zdarzyło się wyjątkowo, że gdzieś wkręcone zostały dwie nowe świetlówki, to prawie natychmiast, w bardzo szybkim czasie, jedna z nich wysiadała. Zauważyłem nawet, że gdy w oprawie świeciła jedna świetlówka (z tej "słabszej" nieco strony wkręcona), to działała jeszcze normalnie, ale gdy dokręcono jej drugą, to natychmiast ta pierwsza się zużywała. Jedynym plusem było, że przy pewnym niedociążeniu wiele rur wytrzymywało tam lata i gdy wychodziłem z tej szkoły w 2004 roku, to nadal świeciło tam dużo Polamów i innych rur, pamiętających późniejszy PRL lub młode lata 90

[Whites86]

To chyba nie kondensator się zużył, tylko była stara instalacja, a w tych wiele świetlówek w oprawach z takimi kondensatorami ma problem z odpaleniem właśnie z jednej strony oprawy, z której one zawsze działają nieco słabiej, niż z drugiej. Taka świetlówka jest niedociążona i wtedy szybciej ujawnią się jej wady, szybciej pojawi się problem ze startem. W mojej podstawówce elektryk czasem stosował metodę, że wykręcał obie spalone w wkładał jedną dobrą, ale gdy zdarzyło się wyjątkowo, że gdzieś wkręcone zostały dwie nowe świetlówki, to prawie natychmiast, w bardzo szybkim czasie, jedna z nich wysiadała. Zauważyłem nawet, że gdy w oprawie świeciła jedna świetlówka (z tej "słabszej" nieco strony wkręcona), to działała jeszcze normalnie, ale gdy dokręcono jej drugą, to natychmiast ta pierwsza się zużywała. Jedynym plusem było, że przy pewnym niedociążeniu wiele rur wytrzymywało tam lata i gdy wychodziłem z tej szkoły w 2004 roku, to nadal świeciło tam dużo Polamów i innych rur, pamiętających późniejszy PRL lub młode lata 90

co instalacja ma do tego ? tu chodzi wlasnie o kondensator przesuwajacy faze , wystarczylo go usunąc lub zewrzeć a oprawa spowrotem uzyskiwala sprawnosc, i rura odpalala normalnie, nausuwalem sie tego troche to wiem

[litak1]

Piszesz o układach pojedynczych czy podwójnych bo coś mi tu nie gra trochę to poplątane jeżeli masz układ pojedynczy dwulampowy z kondensatorem przesuwającym to on po pewnym czasie traci pojemność i lampa już się nie załącza nawet nowa, ale niema to nic wspólnego z jakimś wcześniejszym zużyciem

[Whites86]

Piszesz o układach pojedynczych czy podwójnych bo coś mi tu nie gra

no caly czas piszemy o belkach 2x40W nie ?

[Lampka]

Wiadomo, że kondziu robi swoje, ale wyraźnie widzę wpływ jakości instalacji elektrycznej na ich działanie. Już choćby przykładem jest to, że jak się przeprowadziłem, to zauważyłem na moich lampach, świetlówkach i ich działaniu, że jest inaczej i nawet wyraźnie słabiej grzeją się im żarniki przy zapłonie. W starych przewodach były większe straty