Więc tak są stateczniki rapid starej polskiej konstrukcji na 1 lub 2 świetlówki 40W oraz 20W w układach dwu świetlówkowych uzwojenie trafa grzania elektrod ma nie dwa a trzy uzwojenia wtórne, z tym że jedno jest większej obciążalności gdyż łączy się na nim dwie elektrody z dwóch świetlówek, poza tym analogicznie jak na tym rysunku. To wszystko zalane jest w jednej obudowie typowej statecznikowej tylko większej

. Zachodnie rozwiązania są identyczne lecz statecznik jest najzwyklejszy jak w ogólnych lampach jest i kondensator oraz oddzielnie trafo podgrzewania elektrod rozwiązanie o tyle lepsze,że awaria jednego podzespołu nie powoduje eliminacji drugiego, mnie oczywiście bardziej podoba się rozwiązanie polskie
Oto ten układzik Lampki, świetlówka wygląda normalnie, ze zwykłymi elektrodami (na rysunku wyglądają inaczej)

Układ pewnie pracuje w jakimś rezonansie statecznik-kondensator-transformator i generuje jakieś napięcie ale nie zbyt duże z tego co zaobserwowałem, gdy nastąpi zapłon spadek napięcia na stateczniku powoduje obniżenie napięcia na transformatorze i układ podgrzewu przestaje działać
napięcie na trafie 2x4V około 1A w układzie dwuświetlówkowym 3x4V (2x1A+1x2A)
A tutaj fotka transformatora z układu zachodniego,( też słabawo działał na starsze świetlówki)

Teraz zauważyłem jedną sprawę ten transformator jest na świetlówki o obniżonej rezystancji elektrod. A w tych układach widziałem faktycznie świetlówki z napisem rapid start może więc mają inne elektrody oraz obniżone napięcie zapłonu, a to wszystko zmienia jeśli zamiast nich użyjemy zwykłych.
Jednak polskie stateczniki rapid były na zwykłe świetlówki więc pewnie napięcia wtórne na trafie były wyższe, a świetlówki T12 miały niższe napięcie zapłonu, co wszystko by wyjaśnieło
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)