Zrobiła się z tego dyskusja nt.barw światła. Ja wrócę do tematu głównego.
Pierwsze z oczywistych powodów odpadną świetlówki kompaktowe. Jedna z głównych firm już połowie tego roku zaprzestanie ich produkcji (a w zasadzie importu). Jeszcze jednak długo będą obecne na rynku stare zapasy magazynowe, więc zalew tanimi świetlówkami za 5-6 zł to oczywista konsekwencja...
Świetlówki liniowe będą raczej produkowane w ciągu najbliższych 10-20 lat, ponieważ ledowe zamienniki, choć ciekawe, mają dwie wady:
- skuteczność świetlną mniejszą lub porównywalną jak w świetlówce zwykłej (przy cenie wyższej 4-5 razy)
- nieznaną trwałość (ktoś z Was fajnie opisał - 300 diod w hermetycznej obudowie-gdzie tu chłodzenie?)
- świecą tylko częścią powierzchni (nie działają odbłyśniki w oprawach) w konsekwencji jest 4-5 razy ciemniej, bo oprócz słabszej świetlówki spada sprawność oprawy oświetleniowej
Natomiast ciekawym skutkiem obecności LED jest planowe (jak mi się wydaje) obniżanie przez czołowych producentów jakości świetlówek jako takich. Zaczynają pojawiać się Osramy w wersji "Lumilux" made in China (nie uwierzę, że wytrzymują 20000h), Philips już wpisał do katalogu trwałość 10000h (wydaje mi się, że całkiem niedawno było to 20000h). Zaczynam się zastanawiać, czy nie jest to zabieg celowy - obniżmy jakość świetlówek, aby ludzie chętniej kupowali LED - co jest rzeczą normalną w wielu branżach, choć nas oczywiście boli

Pozdrawiam wszystkich
