Świetlówka to pic na wodę!

[andrzejlisek]

Wydaje mi się, że to właśnie 6500K jest optymalną barwą, w końcu nie bez powodu ma nazwę Daylight, a zatem po polsku światło dzienne

Ta nazwa wzięła się z faktu, że barwa 6500K, jak pisze Kaszel, jest zbliżona do barwy światła dziennego w pochmurny dzień.

[KaszeL]

Nie wiem jak wy, ale ja wole siedzieć w świetle symulującym słoneczny dzień, a nie pochmurny

[amisiek]

Ja wolę cieplejsze słoneczko, takie jak przed południem w pogodny letni dzień. A to oznacza barwę 942 w górnym zakresie Ra.

[wojtek0423]

Zamieszczam tabele oraz wykres temperatur barwowych dostepne w każdej książce z zakresu fotografii.

[amisiek]

Pozwolę sobie wtrącić mały offtopic, który może się nam tutaj przyda - szczególnie, że jest to forum, gdzie pojawia się sporo fotografii.
---
Oto małe uzupełnienie fotograficzne - stopnie korekcji barwy stosowane dawniej w filtrach fotograficznych dotyczą właśnie mireidów, a dokładniej wielokrotności o nazwie dekamired. 100 000 / CCT (o K) = dekamired. Dla typowego filmu negatywowego C41 (FujiColor Press 800) przyjmowałem CCT jako 5500K co odpowiada 18,2 dm, zimne światło w pochmurny dzień to 10dm, zatem należy założyć korekcję +8 dm - taki filtr jest łososiowy, oznaczany KR+ 8, w tym przypadku jest to popularny filtr 85C. Do światła lampy halogenowej (3000K czyli 33,3 dm) należy użyć filtra niebieskiego 80A czyli KB-13, ale wtedy pojawi się lekkie zazielenienie. W obu przypadkach należy uwzględnić różnice w ekspozycji, szczególnie w starszych aparatach ze światłomierzem CdS. Po co korygować na filmie, skoro potem i tak lab zrobi to samo? Bo przy korygowaniu filtrem barwy pozyskane z negatywu będą potem lepsze. Poza tym przy fotografowaniu na slajdach korygować po prostu trzeba.
Dzisiejsze aparaty cyfrowe posiadają balans bieli obliczany automatycznie, ale lepsze modele posiadają możliwość wprowadzenia temperatury barwowej ręcznie (nazywa się "K") lub presetami. Ponieważ algorytm wyboru automatycznego balansu bieli w typowych aparatach cyfrowych (w tym także w moim starszym Canonie!) źle działa na świetle o nieciągłym widmie lub przy dużej dysproporcji pasm o różnych długościach fali, światła lamp rtęciowych wyglądają na zielonkawe przy balansie bieli na auto. Gdy zrobić zdjęcie rtęciówki wymuszając balans bieli na 5500K, będzie wyglądała poprawnie, zbliżona do białego. Chociaż aparaty cyfrowe posiadają korygowany balans bieli, czasami lepiej zarzucić na szkło filtr korekcyjny i wymusić balans bieli na światło dzienne. Jednym z patentów, z których korzystam czasami jest autobracketing balansu bieli - wtedy aparat robi trzy zdjęcia o różnych nastawach WB. Wybieram najlepsze, dwa pozostałe idą do kosza. Szybciej niz przy kombinowaniu z RAWami.
BARDZO dobry tekst na ten temat znalazłem tutaj i polecam go przeczytać tym, którzy chcą wiedzieć co nieco więcej.

[Luk]

Hehe, a mój ojciec nie lubi świetlówek kompaktowych, świetlówek liniowych i żarówek na diody LED Lubi tylko zwykłe żarówki.

Zgadzam się także z niektórymi tutaj osobami, że świetlówka kompaktowa w chwili włączenia bierze najwięcej prądu. Jak mieliśmy żarówki, rachunki za prąd były normalne. Jak wkręciliśmy kompakty, to rachunek wzrósł o kilkanaście złotych, a nic co dużo prądu bierze nie odpalaliśmy w miesiącu. I aż do tego doszło, że rodzice wykręcili świetlówki kompaktowe, i znowu wkręcili żarówki, nawet 75W. I od tego momentu rachunki za prąd znów zmalały, jednak minimalnie, chyba dlatego że od niedawna mamy zmywarkę. Ja też powoli przestaję lubic kompakty. Jesli już, to zamiast żarówek wkręciłbym żarówki diodowe LED. Te jeszcze mniej pobierają prądu od świetlówek kompaktowych, a w dodatku przy włączaniu nie biorą najwięcej energii elektrycznej.
Mam nową lampkę biurkową i wkręciłem do niej żarówkę diodową o mocy 1W. Świeci jak 10W.

Kuchnie gazowe już są zakazane w wysokich blokach. Jeśli nowy budynek ma więcej niż chyba cztery piętra, to nie może tam być instalacji gazowej.

a niby czemu ? jak dla mnie jest to totalnie bez sensu, gdyby mi zabronili kozystac z kuchni gazowej to kozystalbym z butli nigdy nieprzejde na prąd no chyba ze stanieje na tyle ze gaz butlowy przestanie sie oplacać

Ja słyszałem że w blokach powyżej 10 pięter, ale może przepisy sie zaostrzyły i teraz jest powyżej 4. Z kolei do butli gazowych nie mogę się przekonac, raz widziałem, jak wybucha taka mała turystyczna, a co dopiero będzie jak taka 11stka walnie. Budynek w którym wybuchła nadaje sie tylko do rozbiórki.

I właśnie dlatego bardziej boję się butli gazowych niż rur gazowych.

[Whites86]

Zgadzam się także z niektórymi tutaj osobami, że świetlówka kompaktowa w chwili włączenia bierze najwięcej prądu. Jak mieliśmy żarówki, rachunki za prąd były normalne. Jak wkręciliśmy kompakty, to rachunek wzrósł o kilkanaście złotych, a nic co dużo prądu bierze nie odpalaliśmy w miesiącu. I aż do tego doszło, że rodzice wykręcili świetlówki kompaktowe, i znowu wkręcili żarówki, nawet 75W.

bzdura bzdura i jeszcze raz bzdura... każda świetlowka bierze wiekszy prąd przy rozruchu ale trwa to milisekundy żaden licznik niejest w stanie tego nawet wychwycic czyli tak samo w przypadku żarówki przy wlaczeniu też pobierze ona duzo wiekszy prąd bo wlokno musi się przecież rozgrzac zeby zaświecic

jest niemozliwoscią zebys zaplacil wiekszy rachunek po zastosowaniu świetlówek komaptowych ktore biorą często 3 ktornie mniej energii niż zarówki, gdyby tak faktycznie bylo to stosowanie świetlowek komaptowych niemialo by najmniejszego sensu...
gdyby bylo tak jak piszesz świetlowka przy wlaczeniu musiala by pobierać prąd rzędu kilku Amper i to przez przynajmiej 10 minut, czyli po wlaczeniu kilku-kilkunastu naraz powinno CI wywalac bezpieczniki;)

jest to niczym niepoparta bzdura zwolenników żarówek ktorzy tylko szukaja argumentów przeciwko świetlówkom a juz niejedna osoba udowodnila że ten żekomo duzy prąd pobierany przez świetlowke w momencie wlaczenia trwa zaledwie pare milisekund, taka świetlowka ma unormowane parametry juz od kilku sekund swojej pracy,
sam stosowalem kompakty w kiblu i przedpokoju oraz w innych pomieszczeniach gdzie zapalalem je na chwile i mimo to moje rachunki za prąd spadly z 90zł na 50zł (bo wczesniej prawie wszędzie byly żarówki 100W)

[Luk]

No to nie wiem... ale i tak już nie dam rady zmusic rodziców do wkręcenia świetlówek kompaktowych (bo mi zostały w szufladzie kilka sztuk)

[amisiek]

Rejestrowałem zużycie energii elektrycznej przez świetlówkę kompaktową Ikea podczas startu (mowiąc krótko - podłączyłem przez przekładnik do oscyloskopu i oglądałem na ekranie). Jest to świetlówka z elektronicznym układem zapłonowym, startuje z podgrzewem skrętek. Pobiera tyle samo prądu podczas startu, co podczas pracy. Impuls większego prądu trwa milisekundy. Dla mnie argumentem przeciw świetlówkom kompaktowym nie jest zużycie energii (bo tutaj są lepsze od żarówek), ale fatalna jakość światła. Liniowe są znacznie lepsze.
Trwałość wcale nie jest już taka zła. Jeśli pominiemy badziewie Apollo (padło po miesiącu), to okazuje się, że nie jest źle - świetlówkę kompaktową Ikei 20W mam w kiblu już trzeci rok, jest zapalana bardzo często - co jest typowe dla tego miejsca eksploatacji źródła światła.
Wygląda tak (specjalnie zdjąłem klosz z oprawy):

[Whites86]

No to nie wiem... ale i tak już nie dam rady zmusic rodziców do wkręcenia świetlówek kompaktowych (bo mi zostały w szufladzie kilka sztuk)

wiesz to niechodzi o zmuszanie nikogo do czegokolwiek, kazdy ma wybór, masz prawo zastosować u siebie żarówki nawet 1000W tylko jest to niemozliwe zebys placil wieksze rachunki własnie przez świetlowki, byla by to poprostu jakas paranoja

amisek

Pobiera tyle samo prądu podczas startu, co podczas pracy. Impuls większego prądu trwa milisekundy.

dokladnie, niejedna osoba juz to udowodnila, niestety w necie jest cala masa informacji od ludzi o rzekomym wielkim poborze prądu