
Kuba123 napisał(a):No tak. Tylko, że najtańsze LEDowe kije cały czas przegrywają z dobrymi świetlówkami na elektronice
Kuba123 napisał(a):Nie każdą placówkę, czy instytucję stać na wymianę wszystkich opraw, montowanych niekiedy kilka lat wcześniej.
KaszeL napisał(a):Nie potrzeba wymieniać opraw, wystarczy wstawić dobrej jakości ledowe zamienniki świetlówek. Jedyne na co nie będzie stać tych palcówek, to utrzymywanie oświetlenia, które jest technologicznie przestarzałe.
KaszeL napisał(a):Czym dokładnie wygrywają? Rozwiniesz? Bo ja akurat uważam, że jest dokładnie odwrotnie, i za pomocą matematyki z zakresu szkoły podstawowej jestem to w stanie udowodnić.
Kuba123 napisał(a):KaszeL napisał(a):Czym dokładnie wygrywają? Rozwiniesz? Bo ja akurat uważam, że jest dokładnie odwrotnie, i za pomocą matematyki z zakresu szkoły podstawowej jestem to w stanie udowodnić.
No to po kolei. Napisałem że z dobrymi świetlówkami przegrywają najtańsze tuby LED. Dobrymi, czyli oferującymi Ra ≥90, większość rur LEDowych dostępnych w marketach daje Ra ≥80, choć śmiem twierdzić że bywa i gorzej. Kolejna kwestia to zasilanie. Jak wiadomo efekt stroboskopowy, a więc miganie świetlówki 100 razy na sekundę można wyeliminować stosując stateczniki elektroniczne. O układach zasilania tanich źródeł LEDowych i konsekwencjach ich stosowaniach chyba pisać nie trzeba. Na koniec przyjrzyjmy się twałości: świetlówka na stateczniku elektronicznym z ciepłym zapłonem to przeważnie kilka lat bezawaryjnej pracy. Z doświadczenia wiem, że najgorsze kije LEDowe potrafią ulec uszkodzeniu po kilku miesiącach pracy. Wnioski nasuwają się same. Oczywiście źródła światła renomowanych producentów pozostawiają daleko w tyle wszelakie świetlówki, tylko tutaj i cena jest wyższa i dostępność gorsza, a nie oszukujmy się, większość użytkowników świetlówek sugeruje się - niestety - głównie niską ceną.
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale wszystkie zmiany w oświetleniu świetlówkowym były niejako wymuszane odgórnie.
famabud napisał(a):Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale wszystkie zmiany w oświetleniu świetlówkowym były niejako wymuszane odgórnie.
Jak dla mnie tu jest całe sedno problemu. Rynek oświetleniowy jest ręcznie sterowany przez regulacje blokujące sprzedaż, a w konsekwencji produkcji określonych technologii (i ich zanik), które były akceptowalne przez wielu konsumentów. Gdyby nie to na rynku na pewno jeszcze przez dłuższy czas dostępne by były zarówno T12 (nie mówiąc już o grzejniczkach w postaci tradycyjnych żarówek) jak i najlepsze LEDy i wszyscy byliby zadowoleni.Czy to nie byłoby piękne i przede wszystkim ludzkie?
KaszeL napisał(a):Natomiast tym, którzy tego nie potrafią, trzeba pomóc - właśnie takim zakazem sprzedaży. Tylko to będzie ich w stanie zmusić do refleksji.
Powrót do Świetlówki liniowe i kompaktowe
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości