Strona 3 z 4

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 4 grudnia 2012, 13:14
przez DarekG
Mi w niedziele wieczorem również padła świetlówka kompaktowa w kuchni. Świetlówka 3U 20W Osrama. Działała około 4 lat i taką trwałość deklarował producent na opakowaniu. Na szczęście nie zrobiła żadnego huku, wybuchu czy innych spektakularnych rzeczy tylko po prostu po jakiejś godzinie świecenia zaczęła przygasać i zmniejszył się jej strumień świetlny. Przygasała jak by były zaniki napięcia w sieci ale inne źródła światła zachowywały się normalnie więc pomyślałem że najpewniej to ten Osram kończy swój żywot i miałem racje. Po pulsowała sobie trochę tak jeszcze koło 30 minut i sama zgasła. Już nie dało się jej odpalić w żaden sposób. Przy najmniej poświeciła te cztery lata podawane przez producenta. W wolnym czasie ją rozbiorę bo elektronika może się przydać, a podejrzewam że jest cała tylko rurki już się wypaliły bo na elektrodach już były mocno czarne. Teraz na jej miejscu świeci kompakt Philipsa o podobnej mocy.

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 4 grudnia 2012, 23:13
przez Lampka
Jak przygasała, to na pewno przepalił się jej jeden z żarników z powodu wyparowania z niego emitera ;)

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 5 grudnia 2012, 14:28
przez DarekG
No dokładnie też tak myślę. Kiedyś też miałem kompakta Philipsa który też przed końcem życia pociemniał i wkońcu zgasł tylko tak że świeciły mu się jeszcze elektrody. Fajnie to wyglądało. :)

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 5 grudnia 2012, 15:55
przez Lampka
Jeżeli świeciły się jej jeszcze skrętki, to oznacza, że doszło do zwarcia w kondensatorze zapłonowym. W niektórych świetlówkach ma to miejsce pod koniec trwałości elektrod.
Spróbuj dokladnie opisać, jak to przebiegało, bo to ciekawe ;) Jak masz jeszcze tą świetlówkę, to możesz zapodać zdjęcia ;)

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 5 grudnia 2012, 20:54
przez robert03
U mnie jeszcze się żaden markowy kompakt nie przepalił. Najstarszy holenderski Philips Electronic chociaż czarny i zasmolony ciągle działa od 1996 roku. Przeżył pół technikum i całe studia w roli lampy biurkowej świecąc niezliczone ilości godzin... Kosztował wtedy 45 złotych polskich i była to kosmiczna cena dla mnie ucznia technikum wtedy... :-). Teraz leży w szafie i czeka aż przepali się jeden z 5 Osram lumilux które posiadam od 2005 roku jako główne światło w salonie.
Za to nie zapomnę pewnej partii Philipsów 20W na które namówiłem rodziców na początku lat dwutysięcznych. Niestety kompakty te były relatywnie tanie jak na Philips (15 PLN) i posiadały zimny zapłon ( o czym wtedy nie wiedziałem). W kuchni wytrzymała 5 miesięcy w łazience 3 miesiące. Sklep wymienił na gwarancji 3x każdego kompakta. Łącznie przez rok przepaliło się 6 sztuk :-). Nigdy nie widziałem większego szajsu. To nawet Apollo więcej wytrzymuje. Po tym fakcie ojciec powiedział: Nigdy więcej tego badziewia i kupił tradycyjne 100W Pila :-).
Teraz się znowu przekonuje bo posiada jedynie Osramy z gorącym zapłonem.
Ja nie ukrywam że od tej pory nie mam zaufania do kompaktów Philipsa i kupuje tylko Osram z ciepłym zapłonem a wszędzie tam gdzie nie musi być kompakt stosuję świetlówki liniowe które są moim zdaniem najlepszym i najtrwalszym źródłem światła. Ale ostatnie Philips Master 840 18W to znowu jakiś niewypał bo po kilkunastu godzinach znacznie czernieją im końce :-). U mnie w pracy założono na korytarzach w około 25 oprawach i wszystkie są czarne. To już nie to samo co Philips New Generation z końca lat 90 które pracowały do tej pory od roku 1999 i do końca swojego żywota nie zaczerniały się zbytnio.
Tak więc Osram rządzi :-).

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 5 grudnia 2012, 20:58
przez trojmiejski
Kiedyś w moim domu był Philips i choć nie pamiętam szczegółów to wiem, że nie pochodził zbyt długo.

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 5 grudnia 2012, 23:03
przez Lampka
Te Philipsy 20w, o których piszesz, to musiały być jedne z pierwszych produkcji chińskiej. Właśnie od 2001 roku chińskie kompakty Philipsa (dwu - trzy rurkowe) zaczęły pojawiać się w Polsce. Najstarsze z nich spotkałem z czerwca 2001 (zapewne trafiły na półki wkrótce). Zapewne więc takie właśnie miałeś (te krótkożywe) ;) Wcześniej te tanie Philipsy były już robione w Polsce lub Holandii ale wtedy były trwalsze.
Ta, co masz od 1996 roku to pewnie Philips PL*Electronic/C, albo PL*Electronic/T (wersja o 4 prostych rurkach lub trzech łukowych, z kwadratową obudową). One rzeczywiście były naprawdę porządne i trwałe. Nadal u wielu osób świecą.

Co do rur 18w, to pewnie ciemnieją im końce, bo nie mają ekranowanych elektrod (podobnie, jak obecnie produkowane przez Philipsa rury Pila T8).

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 8 grudnia 2012, 00:19
przez JeD
Po latach służby, wielu prób reanimowania, padł Zakupiony w 2007r. Philips 11w., da się go odpalić jedynie potrzsącając nim z 10 minut. : ;)
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 8 grudnia 2012, 00:47
przez Lampka
Zerwał się żarnik ;)

Re: Trwałość świetlówek

PostNapisane: 31 stycznia 2013, 18:31
przez lumix26
Ciekawe ile jeszcze poświeci T5 jak na razie ma przeświecone pół roku a już czernieją końcówki z jednej strony :evil:
Obrazek
Obrazek
Obrazek