Strona 2 z 3

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 18 stycznia 2012, 23:35
przez bartek380V
Lampka napisał(a):Ja czasem obserwuję elektrodę, zwłaszcza u radzieckich, które miały szparę. Gdy skrętka jest silnie zuzyta i sie przerwie, to cała, razem z drutami wsporczymi się topi do postaci kulek. Bywa, że i pęknie (rzadko), ale rozgrzewa się bardzo silnie. Dzieje się tak, ponieważ energia wyładowania jest zbyt silna dla tych pozostałości elektrody i tak się one nagrzewają, że aż topią - i to wszystko na normalnym zasilaniu ;)
Na powielaczach napięcia także się fajnie dobija zużyte świetlówki - kiedyś jedna stara 13w tak miała rozgrzaną elektrodę, że aż deseczkę mi nadpaliła, na której leżała :lol:

Niezle :P

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 19 stycznia 2012, 00:09
przez trojmiejski
Mam osobiste doświadczenia na temat tego jak bardzo niebezpieczne potrafią być umierające świetlówki. Był to kompakt umieszczony pionowo rurkami w dół, pierwszą oznaką śmierci było znaczne zmniejszenie ilości światła, nie wyłączyłem go gdyż chciałem by po prostu zgasł jak kompakty przed nim, ale zamiast tego jedna z rurek u dołu zaczęła się stapiać i stopione szkło zaczęło kapać na dywan. Oczywiście wtedy natychmiastowo wyłączyłem.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 19 stycznia 2012, 13:01
przez Lampka
Dziwne, najczęściej szkło po prostu pęka, nie spotkałem dotąd, żeby się stapiało :shock: Nieraz tylko byłem świadkiem, jak plastikowa obudowa się topiła i miękła wokół elektrody.
Tak swoją drogą, to z kompaktami trzeba być nieraz ostrożnym - u tych tanich (np. Apollo) przy zużyciu elektronika, nie wytrzymując przeciążenia, czasem wybucha :mrgreen: Już nieraz taki kompakt mi zwarcie zrobił.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 19 stycznia 2012, 23:26
przez bartek380V
trojmiejski napisał(a):Mam osobiste doświadczenia na temat tego jak bardzo niebezpieczne potrafią być umierające świetlówki. Był to kompakt umieszczony pionowo rurkami w dół, pierwszą oznaką śmierci było znaczne zmniejszenie ilości światła, nie wyłączyłem go gdyż chciałem by po prostu zgasł jak kompakty przed nim, ale zamiast tego jedna z rurek u dołu zaczęła się stapiać i stopione szkło zaczęło kapać na dywan. Oczywiście wtedy natychmiastowo wyłączyłem.

Moze to nie bylo szklo? Temperatura topnienia szkla tego typu to najmniej 1200 stopni C. Mialbys pozar w domu . Pytalem goscia co pracuj w hucie szkla i nie wydaje mi sie zeby zarnik mogl oddac tyle energii zeby stopic szklo :o

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 19 stycznia 2012, 23:29
przez trojmiejski
A jest w ogóle alternatywa dla szkła w produkcji rurek świetlówek?

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 20 stycznia 2012, 07:47
przez MRP200
Ja nigdy nie spotkałem się z przypadkiem, żeby w świetlówce szkło uległo stopieniu, nawet kiedy katowałem zużyte rury T8 na stateczniku sodowym 400 W. Tylko w jednej w szkle zrobił się mały otworek a zassane powietrze zdmuchło trochę luminoforu.
W kompakcie Apollo w elektronice strzelił mi kiedyś kondensator elektrolityczny, ale kompakt jakiś czas jeszcze świecił. O tym kondensatorze dowiedziałem się dopiero jak kompakt padł i postanowiłem przepiłować obudowę, żeby wyjąć elektronikę.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 20 stycznia 2012, 20:00
przez Lampka
Ciekawa sprawa ;) U mnie jak elektronika się przepalała, to był tylko głośny trzask i już świetlówka gasła (czasem przy okazji też wszystko wokół, jak bezpiecznik wywalało :mrgreen: ).
Częste są jednak przypadki, że przepala się kondensator zapłonowy i wtedy rurce świecą tylko skrętki, jak na zwartym zapłonniku. Takie kompakty czasem można jeszcze dotykiem wzbudzić ;)

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 20 stycznia 2012, 20:01
przez litak1
Kompakt będzie pracował bez kondensatora tylko będzie ciemniejszy i będzie miał efekt stroboskopowy, jak zwykła świetlówka na balaście indukcyjnym.Mówię tu oczywiście o kondensatorze elektrolitycznym.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 20 stycznia 2012, 20:08
przez Lampka
Takie nieraz widuję, niektóre nawet mają wprost efekt prostownikowy i najczęściej wkrótce wysiadają.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 7 września 2012, 17:47
przez bartek380V
litak1 napisał(a):Kompakt będzie pracował bez kondensatora tylko będzie ciemniejszy i będzie miał efekt stroboskopowy, jak zwykła świetlówka na balaście indukcyjnym.Mówię tu oczywiście o kondensatorze elektrolitycznym.

Czy wykorzystujesz ,,bebechy,, z kompakta do zasilania swietlowek liniowych ? Ja zawsze odzyskuje eletronike o ile jest sprawna . 2 swietloweczki 8W od 5 lat swieca mi na elektronice z 17 W swietlowki kompaktowej. Swietlowki polaczylem szeregowo-wiec podgrzewany jest jeden koniec kazdej ze swietlowek.