Strona 1 z 2

zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 24 stycznia 2017, 16:49
przez lumix26
nie znalazłem takiego tematu to zakładam ,a jak już jest to proszę o przeniesienie ;)
mam parę wrzucę to wszystko tutaj ;-)








Re: zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 24 stycznia 2017, 16:53
przez OUSF
Jeszcze jeden film p. Lumixa ;)
https://www.youtube.com/watch?v=ZrbOs2Hd-10

Re: zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 26 stycznia 2017, 22:41
przez trojmiejski
Zapłon świetlówek w oprawie hermetycznej na T8. Elektronika zapewniająca ciepły zapłon, widoczne wyładowanie jest tylko w jednej świetlówce w danej oprawie, druga świetlówka nie emituje światła. Gdy pierwsza świetlówka odpali w pełni po początkowym rozruchu, to druga odpala w pełni od razu w mniej niż sekundę po zapłonie pierwszej. Przedstawiam tylko te zdjęcia na których widać ten początkowy rozruch, gdy robiłem zdjęcia serią, to zdjęcie z serii zrobione w momencie gdy świetlówki odpaliły w pełni wyszło całe białe więc go nie wrzucam:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: 26 stycznia 2017, 22:43
przez Farel03
Standardowo. W szkole są oprawy Cosmo 2x36 i ciepły start wygląda dokładnie tak samo.

Re: zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 26 stycznia 2017, 22:54
przez OUSF
Ciekawe zdjęcia. U mnie nie da rady w szkole zrobić takiego fajnego zdjęcia - wszędzie magnetyki ;]

Re: zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 26 stycznia 2017, 23:39
przez famabud
I to zawsze niemalże tak jest. W układach podwójnych na elektronice tylko jedna rura się tli przy podgrzewaniu elektrod.

Re: zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 26 stycznia 2017, 23:43
przez trojmiejski
Jakie jest tego uzasadnienie?

Re: zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 27 stycznia 2017, 08:09
przez slaweklampy
To zależy od konstrukcji statecznika.

Re: zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 29 stycznia 2017, 13:11
przez Lampka
Zapłon jednej świetlówki zalezy od konstrukcji układu, ale ogółem chodzi tutaj o fakt, że na tą rurę i tą elektrodę podawane jest wysokie napięcie zapłonowe. Dzieki temu możemy zobaczyć, do której elektrody podłączony jest dławik w układzie ;) Są to klasyczne, standardowe układy elektroniczne z ciepłym startem.
W lepiej dopracowanych wersjach nie ma tego efektu - obie elektrody zaświecają się w świetlówce, po czym następuje jednoczesny zapłon obu świetlówek (ewentualnie jednej w oprawach dla jednej rury). Jest to mimo wszystko bardziej korzystne, gdyż w oprawach gdzie widać ten zapłon słabego wyładowania, ta elektroda jednak zawsze zużywa się odrobinę szybciej. Mam taką oprawę 4x14W T5 z Philipsa (rastrowa) i w niej narożne świetlówki zaświecają się słabo od jednej elektrody (a czasem całe nawet) i na końcówkach widać wyraźnie, że te narożne świetlówki mają odrobinę wyraźniej zużyte elektrody. Jednak i tak trwałość świetlówek na tych statecznikach jest bardzo duża, świetlówki często świecą w tych oprawach wiele lat dłużej, niz nawet na zwykłej taniej elektronice. Sprawa leży tu nie tylko w kwestii ciepłego startu, ale także w odpowiednio regulowanym prądzie pracy świetlówki i wolniejszemu parowaniu elektrod w trakcie pracy.

Re: zapłon opraw świetlówkowych

PostNapisane: 29 stycznia 2017, 13:19
przez trojmiejski
Skoro WN jest zapodane tylko na jedną elektrodę w jednej świetlówce to znaczy, że te dwie rury są połączone szeregowo?