Spotkałem się z takimi oprawami rastrowymi 2x36 w pewnej sali wykładowej:
Zastosowany statecznik jest elektroniczny. Zapłon lamp następuje niejako dwuetapowo: Po włączeniu prądu wszystkie lampy świecą słabo i tak trochę różowisto (na moje oko zastosowano tam świetlówki ciepłobiałe), a po ułamku sekundy świetlówki rozbłyskują pełnym strumieniem.
Z tego, co wiem, zapłon na zimno działa tak, że świetlówka rozbłyskuje pełnym strumieniem od razu, a ciepły zapłon podgrzewa skrętki, co objawia się świeceniem końcówek rury na żółtopomarańczowo.
Zamiast łączników zastosowane są przyciski w stole (jest to zrobione dla ułatwienia sterowania oświetleniem sali w czasie prowadzenia wykładu). Jeden przycisk załącza 10 lub 12 opraw. W momencie załączania prądu słychać jakby trzask z opraw, ale nie jestem pewien, czy trzask towarzyszy załączaniu prądu, czy rozbłyskowi do pełnej mocy.
Czy jest możliwe, że tam będzie zimny zapłon świetlówek mimo, że zapłon następuje dwuetapowo?