www.lighting-gallery.pl

Jeżeli Twój oscyloskop jest dwukanałowy, to na jednym możesz rejestrować napięcie, a na drugim kanale możesz rejestrować natężenie (napięcie na oporniku), masa jest wspólna. Wtedy na ekranie powinny pojawić się 2 nałożone na siebie sinusoidy. Można wtedy oszacować przesunięcie względem siebie i na podstawie tego obliczyć współczynnik mocy.

Nie wiem, jak Twój, ale niektóre oscyloskopy pozwalają na wstrzymanie pomiaru (wyświetla cały czas fragment przebiegu zarejestrowany w momencie wstrzymania) lub mają funkcję, że ekran odświeża się w momencie przechodzenia przez zero lub jakieś określone napięcie i wyraźnie widać przebieg.

Mam starego, dobrego Hamega HM307 - super sprzęcik, ale niestety jednokanałowy. Muszę bazować na prądzie pobieranym przez całość układu i na orientacyjnej sprawności. Chyba że macie jakiś pomysł na określenie rzeczywistej mocy czynnej lampy innym sposobem? Mam kilka multimetrów, ale w klasycznych układach nieznając cos(fi) zmierzę tylko moc pozorną.

grendel123 napisał(a):Ciekawostka: przy częstotliwości 50kHz lampę 150W może świecić już przy mocy zaledwie 5W nie gasnąc

Przy tak małej mocy lampa pracuje poprawnie? Aż normalnie nie chce mi się wierzyć.

Dla niedowiarków: foto do ciekawostki moje pierwsze eksperymenty z metalohalogenkami.

Rozpalanie (początek iskrownikiem, póżniej rezonansem napięć) trwa około 3 minuty, zanim w ogóle się zapali łuk.


Świecenie z mocą pobieraną około 8W. Moc mierzona przed falownikiem, sprawności niestety nie znam, ale licząc z zapasem wyjdzie zaledwie kilka watów. Patrzeć już na jażnik nie można, występuje lekki efekt olśnienia, ale jakoś specjalnie widno nie jest.

Rewelacja! Dzięki za zdjęcia. Widać, że nawet barwa jest mniej więcej poprawna.

Barwa poprawna to nie jest.
Lampa na foto ma barwę 830. Z testów zauważyłem, że barwa zmienia się przy zmianie prądu od niebieskawej przy małych prądach, poprzez białą, następnie mocno zielonkawą, aż do właściwej - żółtawej przy prądzie znamionowym. Ciekawe jaka barwa jest powyżej prądu znamionowego (oczywiście w granicach rozsądku).

Czy zmiana barw wraz ze wzrostem prądu lampy jest taka sama, jak przy rozgrzewaniu sie lampy przy zasilaniu w standardowy sposób?

Przy rozgrzewaniu nie zauważyłem barwy niebieskawej, dalej już podobnie.

Ile maksymalnie można przeciążyć CDM-a i jakie to będzie miało skutki w widmie?

Wydaje mi się, że przy niewielkim przeciążeniu obniża się temperatura barwowa (barwa coraz bardziej ciepła). Tak gdzieś czytałem, że jak się zamontuje lampę metalohalogenkową w oprawie sodowej (o ile w lampie przewidziano zasilanie za pomocą osprzętu do lamp sodowych), to temperatura barwowa jest nieco niższa niż w oprawie do lamp metalohalogenkowych.