To na pewno jeszcze się przyda

Ja tam jestem zwolennikiem użytkowania świetlówek i innych źródeł światła do końca, aż się wypalą. Zawsze gdzieś się ją wkręci, zwłaszcza jeżeli po rozświeceniu działa normalnie.
Swoją drogą, to u japońskich Philipsów nie widziałem raczej tego efektu słabnięcia przed zużyciem. Dopiero tak nieraz im się dzieje już po zerwaniu skrętki, ale wtedy też dzieją im się różne dziwne anomalie. Te Japończyki mają też jedną zdolność - ich elektrody mają dobrą emisyjność, że nawet po przerwaniu skrętki, gdy się je dotknie, to zawsze jakoś odpalają
