Strona 5 z 8
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
6 września 2012, 17:38
przez Lampka
Ja się z czymś takim nie spotkałem. Gwinty wyglądały normalnie i nie było na nich śladu uszkodzeń, czy jakichś zmian.
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
6 września 2012, 22:11
przez litak1
Nie chodzi mi o gwint tylko trzonek gwintu (drugi biegun), który dawniej był lutowany. Przy dokręceniu on dość mocno dociska do doprowadnika prądu i z czasem się wygniatał (był w kształcie wypukłym i wykonany z dużej kropli cyny. Na mocno używanych lampach już był zupełnie płaski i często mocno skorodowany
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
7 września 2012, 11:13
przez DarekG
Whites86 napisał(a):DarekG napisał(a):Lampka napisał(a):Z oberwaniem jarznika, to tak, jak przypuszczałem
Ale żeby się same powykręcały... Chyba elektrycy, wkręcając je, już byli zmęczeni
Chyba faktycznie byli zmęczeni
Ale co ciekawe jest to możliwe. Kolega mi mówił że koło jego domu też kiedyś jeżdził walec i przez wibracje poluzowały mu się kompakty w żyrandolu tak że żaden nie działał i były bliskie upadku na podłoge.
w to juz mi sie niechce zbytnio wierzyć
A ja jednak mu wierze
Miał kompakty na E14, w żyrandolu oprawki plastikowe. Po tym do widziałem też na ulicy to myślę ża samoistne odkręcanie się różnych źródeł światła jest możliwe.
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
7 września 2012, 14:48
przez lumix26
litak1 dobrze mówi ja tez spotkałem się z takim przypadkiem gdzie trzonek był lutowany że po długiej eksploatacji zaczęła żarówka przerywać odkręciłem a na trzonku prawie cyny nie było-dolutowałem tą końcówkę i problem zniknął
sorki że pisałem o żarówce a nie o lampie bo nie miałem jeszcze tego przypadku z lampą
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
7 września 2012, 20:32
przez Lampka
Ja spotykałem za to problemy z lutem u drugiego druta, który np. u kompaktów, czy lamp wysokoprężnych wychodził niekiedy nawet na zewnątrz gwintu. U Osrama często pojawiał się ten problem - pomrugiwały tylko co chwilę i dziwnie brzęczały
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
12 września 2012, 19:42
przez amisiek
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
12 września 2012, 20:31
przez arw
ja dokladnie takie lampy jak na zdjeciach z 'erozją', sprzedałem za 50zł za 5szt, hyhm
PS. Nie wiem czy erozja jest dobrze uzytym wyrazem w tym przypadku
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
12 września 2012, 20:34
przez amisiek
Jest, bo tak się nazywa proces niszczenia materiału jarznika przez agresywne substancje w środku niego. Ja za te lampy nie dałem ani złotówki, dostałem od jednego z naszych Kolegów, trochę potestujemy je.
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
12 września 2012, 20:41
przez matit1
amisiek napisał(a): trochę potestujemy je.
Czyli nie długo może być bum?
Re: Trwałość lamp wyładowczych
Napisane:
12 września 2012, 21:26
przez litak1
A mnie ciekawi w jaki sposób starzeją się MH osrama i nowe philipsy z jarznikiem kulowym lub elipsoidalnym w jaki sposób tam ceramika eroduje