Cały proces jest dość prosty jednak troszkę trzeba czasu poświęcić:
1.Zeszlifowałem na kamieniu lut z dolnego styku oprawki tak żeby drucik wychodzący z bańki był lużny (pomogłem sobie też lutownicą).
2.Delikatnie małym wkrętakiem a potem szczypcami odginamy dolną część trzonka tak żeby ceramiczny element dało się wykręcić nie uszkadzając go.
3.Wąskimi kleszczami wyłamałem delikatnie rurkę odpowietrzającą i mamy już dostęp do wnętrza bańki(dla bezpieczeństwa przez cały czas bańka zawinięta była w szmatkę)
4.Teraz troszkę poeksperymentowałem jednak po godzince poszedłem po najmniejszej linii oporu. Do wnętrza bańki przez wyłamaną rujkę odpowietrzającą wsypałem troszkę przesianego piasku kwarcowego (pomagając sobie rozgiętym spinaczem) i wlałem 50-tke płynu do mycia szyb. Potem wystarczy tylko wymyć luminofor i dobrze wytrząsną wodę z bańki
5.Resztke płynu i piasku wypłukałem czystą ciepłą wodą .
6.Wkręcamy z powrotem ceramiczny element trzonka tak żeby można było przylutować drucik wychodzący z bańki.
7. Zaginamy delikatnie trzonek tak żeby dało się go wkręcić w oprawkę i gotowe.
Wszystko ładnie wygląda jednak jest kilka niedociągnięć: Nie można do końca usunąć ziarenek piasku i troszkę wody zostanie w bańce(po włączeniu lampy w miarę jak woda wysycha zostaje brzydki nalot. Jak ktoś potrafi polepszyć ten patent będzie super.Następnym problemem jest jak rozbroić trzonek od np.LRF 125?Trzeba nad tym popracowć