Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Lampy rtęciowe, sodowe, metalohalogenkowe

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez Krecik » 4 grudnia 2011, 14:51

Cały proces jest dość prosty jednak troszkę trzeba czasu poświęcić:
1.Zeszlifowałem na kamieniu lut z dolnego styku oprawki tak żeby drucik wychodzący z bańki był lużny (pomogłem sobie też lutownicą).
2.Delikatnie małym wkrętakiem a potem szczypcami odginamy dolną część trzonka tak żeby ceramiczny element dało się wykręcić nie uszkadzając go.
3.Wąskimi kleszczami wyłamałem delikatnie rurkę odpowietrzającą i mamy już dostęp do wnętrza bańki(dla bezpieczeństwa przez cały czas bańka zawinięta była w szmatkę)
4.Teraz troszkę poeksperymentowałem jednak po godzince poszedłem po najmniejszej linii oporu. :D Do wnętrza bańki przez wyłamaną rujkę odpowietrzającą wsypałem troszkę przesianego piasku kwarcowego (pomagając sobie rozgiętym spinaczem) i wlałem 50-tke płynu do mycia szyb. Potem wystarczy tylko wymyć luminofor i dobrze wytrząsną wodę z bańki
5.Resztke płynu i piasku wypłukałem czystą ciepłą wodą .
6.Wkręcamy z powrotem ceramiczny element trzonka tak żeby można było przylutować drucik wychodzący z bańki.
7. Zaginamy delikatnie trzonek tak żeby dało się go wkręcić w oprawkę i gotowe. :D
Wszystko ładnie wygląda jednak jest kilka niedociągnięć: Nie można do końca usunąć ziarenek piasku i troszkę wody zostanie w bańce(po włączeniu lampy w miarę jak woda wysycha zostaje brzydki nalot. Jak ktoś potrafi polepszyć ten patent będzie super.Następnym problemem jest jak rozbroić trzonek od np.LRF 125?Trzeba nad tym popracowć ;)
Avatar użytkownika
Krecik
 
Posty: 117
Zdjęcia: 55
Dołączył(a): 21 lutego 2011, 20:20
Lokalizacja: Mogilno

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez bartek380V » 5 grudnia 2011, 20:10

31909 ja zrobilem tak . duzo prosciej i latwo , powalczylem z rurka pompowa i mam. Gwint nie ma znaczenia lampa swieci i da sie wkrecic. :) Reszty nie powiem. Dodam tez ze dalej jest tam proznia. Jesli ktos jest ciekawy to moge napisac jak to zrobilem. ;)
Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)
Avatar użytkownika
bartek380V
 
Posty: 1775
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 5 maja 2010, 15:14

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez Whites86 » 5 grudnia 2011, 21:16

watpie by dalej tam byla próznia ;)
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19220
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez bartek380V » 5 grudnia 2011, 23:39

Mialem na mysli podcisnienie, musialem zatkac rurke pompowa bo smierdzialo mi ozonem a jest on szkodliwy i zrobilem to na goraca- wowczas mam gwarancje ze cisnienie panujace podczas jej pracy jest bezpieczne. Mam natomiast watpliwosci co do widma UVB bo lampa nie ma juz luminoforu :cry:
Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)
Avatar użytkownika
bartek380V
 
Posty: 1775
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 5 maja 2010, 15:14

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez mosfetkiler » 6 grudnia 2011, 08:26

Zdaje się, że oryginalnie lampy rtęciowe były wypełniane azotem pod nieco obniżonym ciśnieniem.
mosfetkiler
 
Posty: 266
Zdjęcia: 3
Dołączył(a): 1 lipca 2010, 07:45

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez Whites86 » 6 grudnia 2011, 17:14

no to niepisz ze masz proznie bo do tego potrzebowalys specjalnej aparatury ;)
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19220
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez Krecik » 6 grudnia 2011, 20:17

bartek380V napisał(a):31909 ja zrobilem tak . duzo prosciej i latwo , powalczylem z rurka pompowa i mam. Gwint nie ma znaczenia lampa swieci i da sie wkrecic. :) Reszty nie powiem. Dodam tez ze dalej jest tam proznia. Jesli ktos jest ciekawy to moge napisac jak to zrobilem. ;)


Elaegancko wygląda a trzonka faktycznie nie będzie widać w oprawce ;) Tylko zdradz tajemnice jak pozbyłeś się luminoforu :D
Avatar użytkownika
Krecik
 
Posty: 117
Zdjęcia: 55
Dołączył(a): 21 lutego 2011, 20:20
Lokalizacja: Mogilno

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez bartek380V » 6 grudnia 2011, 21:20

Sorki za robie tak ale pisalem to w rownologlym watku wiec skopiowalem to co juz napisalem . :D
Marek140 napisał(a):
Niezły , A to że czuć ozon,oznacza że bańka nie hamuje UV
ozon wydobywal sie do pewnego momentuz wnetrza lampy , rurke pompowa ktora uszkodzilem do momentu jak caly tlen zawarty w powietrzu ktory ta banke wypelnial nie zamienil sie wlasnie w ozon O3. A wiec Metoda bezinwazyjna polega na dobraniu sie z boku gwintu do rurki pompowej i uszkodzeniu jej pod woda. Proznia wciagnie wode . Wypelniona woda nalezy usunac z banki ,ja wychlapalem ja trzesac umiejetnie lampa przez 10 minut a reszte wygrzalem na naprawde goracym kaloryferze. Chcialem pozbyc sie powietrza z banki i zatkac ta rurke aby nie smierdzialo mi ozonem bo jest on szkodliwy. Nagrzalem wiec lampe do jej temperatury pracy na zewnatrz domu pod przykryciem , po kilkugodzinnym swieceniu kiedy lampa miala w srodku maksymalnie rozgrzane prezne powietrze, uszczelnilem rurke sylikonem zarodopornym . Kilku kolegow z forum nie zdradze jakich poradzilo mi abym to uszczelnil na zimnej lampie ale wtedy zapewne juz bym jej nie mial i oczu pewnie tez nie. :cry: Jest to metoda ,, na weka,, bo w takiej sytuacji cisnienie moze byc bezpieczne nawet wtedy gdy lampa jest goraca. Cos nagrzane do temperatury wyzszej niz otoczenie (sloik) po zamknieciu i ostygnieciu ma w sobie lekkie podcisnienie podobnie jak przetwory ktore zalane goraca zalewa i zamkniete moga stac i stac ;) Ozonem nie smierdzi , boje sie tylko o UV przeciez nie ma juz luminoforu. Oprawa w ktorej swieci ma gruby klosz ale sadze ze sama nie jest taka bezpieczna.
Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)
Avatar użytkownika
bartek380V
 
Posty: 1775
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 5 maja 2010, 15:14

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez Lampka » 8 grudnia 2011, 16:14

Bańka zewnętrzna też zatrzymuje większość UV, ale luminofor przetwarza promienie na światło widzialne, poprawiając oddawanie barw. Jednak też przy okazji pomaga w odfiltrowaniu tego promieniowania.
Kolekcjoner i poszukiwacz starych opraw i źródeł światła
Avatar użytkownika
Lampka
 
Posty: 6560
Zdjęcia: 14
Dołączył(a): 16 sierpnia 2011, 21:59
Lokalizacja: Gliwice

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez Krecik » 11 grudnia 2011, 19:52

Patrząc jak świeci LR przypomniałem sobie o pewnej oprawie niedaleko mojego domu. Gdzieś jesienią 1994r. w OUR 125 padł sfatygowany LRF kilka tygodni póżniej monterzy zdemontowali usyfiony klosz i wkręcili nową żarówkę. Patrząc na oprawę z dołu żarówka wyglądała identycznie jak LR(nie jak soda) jednak świeciła na pomarańczowy wręcz różowy kolor. Jak się przechodziło po zmroku to żarówka mocno raziła w oczy. Gdy zapalono oświetlenie uliczne to na początku świeciła na zielono a dopiero po rozgrzaniu na ten pomarańczowy kolorek. Już na wiosnę żaróweczka przestała działać a gdzieś przed wakacjami wkręcono do oprawy poczciwego LRF który pracował do modernizacji oświetlenia w 2003r. Co ciekawe podczas demontażu tej oprawy nie było widać żadnych przeróbek w osprzęcie. Wszystko wyglądało na orginał. Kurcze że ja wtedy nie pogadałem z monterami o tą oprawę a mieli klasykami załadowanego całego stara. ;) Czy to mogła być jakaś wersja LR?
Avatar użytkownika
Krecik
 
Posty: 117
Zdjęcia: 55
Dołączył(a): 21 lutego 2011, 20:20
Lokalizacja: Mogilno

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wysokoprężne lampy wyładowcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości