Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Lampy rtęciowe, sodowe, metalohalogenkowe

Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez swietlik » 3 lipca 2007, 15:50

Czy posiada ktoś z Was taką rtęciówkę LR (bez luminoforu)??
Od dawna poluję na taki okaz... w sklepach nigdzie nie mają :cry: . Próbowałem sobie sam zrobić taką rtęciówkę i niechcacy już uszkodziłem 3 LRF-y :cry: .
Ma ktoś z Was jakiś pomysł jak można skutecznie ściągnąć luminofor z bańki nie rozcinając lampy??
Zakład Energetyczny Poznań
Rejon Najwyższych Napięć
Avatar użytkownika
swietlik
 
Posty: 3012
Zdjęcia: 83
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 14:04
Lokalizacja: Poznań

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez mirek » 3 lipca 2007, 16:19

swietlik napisał(a):Czy posiada ktoś z Was taką rtęciówkę LR (bez luminoforu)??
Od dawna poluję na taki okaz... w sklepach nigdzie nie mają :cry: . Próbowałem sobie sam zrobić taką rtęciówkę i niechcacy już uszkodziłem 3 LRF-y :cry: .
Ma ktoś z Was jakiś pomysł jak można skutecznie ściągnąć luminofor z bańki nie rozcinając lampy??

Ja nie mam. A w jaki sposób próbowałeś usunąć luminofor :?:
Obrazek
Nie wszystko żarówka, co się świeci.
Avatar użytkownika
mirek
 
Posty: 552
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 12:27
Lokalizacja: Kraków

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez andrzejlisek » 3 lipca 2007, 19:08

Gdyby tak spróbować w następujący sposób:

Zabierzesz rtęciówkę do szklarza, szklarz swoim narzędziem natnie bańkę przy trzonku lub lepiej jak natnie szyjkę jak najbliżej trzonka (lub sam to zrobisz). Potem przyniesiesz lampę do domu. Nad palnikiem gazowym lub zapalniczką będziesz równomiernie ogrzewać miejsce przecięcia, bańka w tym miejscu powinna pęknąć. Zdejmiesz bańkę z lampy. Zetrzesz watą luminofor z wnętrza bańki, potem wypłuczesz bańkę pod wodą, spłuczesz cały luminofor. Wytrzesz bańkę i pozostawisz ją do wyschnięcia. Jak wyschnie, jedziesz z tym ponownie do szklarza, który udostępni klej do szkła lub sam sklei bańkę z trzonkiem (nie warto kupować kleju do szkła po to, żeby wykonać jedno klejenie). Jak się klejenie wykona starannie, to będzie widać najwyżej pasek (pierścień) wokół szyjki lampy lub przy trzonku (zależy, gdzie była przecięta).

Nie wiem, czy to wypali, ale spróbować można.

Bez rozcinania lampy chyba nie da się zdjąć luminoforu (pomijając fakt, że będzie się sypać w lampie, bo nie będzie wydalony na zewnątrz)
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez pekaes » 3 lipca 2007, 19:33

http://www.polamp.pl/referencje.html - tam jest podziękowanie od jakiegoś stowarzyszenia za wykonanie lamp bez luminoforu, być może mają jeszcze takie lampy w magazynie. Gdyby wysłać maila do Polamp można by się dowiedzieć
Obrazek
Avatar użytkownika
pekaes
 
Posty: 170
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 20:29

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez mirek » 3 lipca 2007, 20:12

pekaes napisał(a): Gdyby wysłać maila do Polamp można by się dowiedzieć

Możecie spróbować, aczkolwiek ja jak kiedyś do nich pisałem to nic nie odpisali.
Obrazek
Nie wszystko żarówka, co się świeci.
Avatar użytkownika
mirek
 
Posty: 552
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 12:27
Lokalizacja: Kraków

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez andrzejlisek » 3 lipca 2007, 20:48

mirek napisał(a):
pekaes napisał(a): Gdyby wysłać maila do Polamp można by się dowiedzieć

Możecie spróbować, aczkolwiek ja jak kiedyś do nich pisałem to nic nie odpisali.


Ja też wysłałem chyba 2 maile, nie otrzymałem odpowiedzi. Wyślij, zobaczymy. Może lepiej do nich zadzwonić?
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez swietlik » 3 lipca 2007, 21:12

:arrow: andrzejlisek
Z rościnaniem to nie ma problemu... kiedys ciełem tarczką widiową, teraz dobieram się od trzonka i patroszę lampe:D :D
Obrazek
Pokleić mogę to cementem do klejenia dziur w tłumikach. Myśle, że do szkła się on przyczepi. Jest inny problem. W bańce normalnie panuje próżnia, która izoluje termicznie jarznik od bańki. Jeśli tam będzie powietrze to kicha.
Poza tym to taka lampa mogła by pracować w pozycji pionowej trzonkiem w dół. Inna pozycja była by nie wskazana ze wzgledu na to klejenie.
:arrow: mirek
Prówbowałem zapalic łuk w środku zapalając ponownie rtęciówke na TUZ-ie. Liczyłem, że odpadnie jeden opornik który by zeskrobał wewnatrz luminofor. Niestety łuk za drugim razem zapalił się na nie tym co trzeba i zniszczył bym już 4 rtęciówkę Polampu :cry: :cry:
Obrazek

A to efekty długiego potrząsania i obracania rtęciówki...
Obrazek
Jak widać luminofor jeszcze się trzyma, przydałby się "kawałek czegoś" w środku do zeskrobania.
Probowałem też podłaczać rtęciówkę pod WN ale luminofor nawet nie drgnie...
Macie jakieś inne pomysły na pozbycie się luminoforu???? :)
Zakład Energetyczny Poznań
Rejon Najwyższych Napięć
Avatar użytkownika
swietlik
 
Posty: 3012
Zdjęcia: 83
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 14:04
Lokalizacja: Poznań

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez KaszeL » 3 lipca 2007, 23:41

Ja też poluję na wersję bez luminoforu. Niestety takie są bardzo trudno dostępne. Małą namiastką takiej rtęciówki są dla mnie moje lampy reflektorowe. Podobnie jak wy myślałem o domowej "produkcji" takiej lampy, ale bez specjalnych narzędzi tego nie widzę. Moim zdaniem najprościej było by dobrać się do lampy od strony trzonka. Wystaje tam zaślepiona rurka do usuwania gazu z bańki. Trzeba by ja otworzyć, następnie wypełnić lampę wodą. Ładnie przepłukać, myślę, że luminofor bez problemu by się zmył. I teraz mamy dwa rozwiązania. Albo zostawiamy lampę tak jak jest. Pewnie będzie miała nieco mniejszą żywotność, co nie jest problemem. Natomiast produkcja ozonu podczas pracy lampy w takiej postaci już by była. Albo jeśli mamy pompę próżniowa, wypompowujemy powietrze z bańki i zasklepiamy rurkę. Tak czy siak trudne do wykonania.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8660
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez andrzejlisek » 4 lipca 2007, 01:28

Co do pracy lampy bez próżni, to jest tak, że po zdjęciu bańki rtęciówka może działać mimo, że jarznik jest wystawiony na powietrze. Posiadam taką lampę, kiedyś chodziła jedną godzinę, potem ją przechowywałem. Zdarzało się, że jarznik chwytałem palcami (jak lampa była zimna, przy przenoszeniu), odpalałem lampę kilka razy, jarznik jakby zmatowiał. Wygląda na to, że gorący jarznik nie lubi tłuszczu i brudu z rąk. A co do klejenia, to spróbuj nożem lub papierem ściernym zmatowieć miejsce klejenia, czyli w miejscu przecięcia zrób matowy kołnierzyk pocierając papierem lub przynajmniej robiąc rysy czymś ostrym. Wtedy w tym miejscu cement lepiej chwyci. Jak skleisz silikonem, to myślę, że lampa trzonkiem do góry też będzie mogła pracować bez obawy o rozklejenie się. Trzonkiem w dół i w górę spoina jest równomiernie obciążona. Trzonkiem w bok (poziomo) są miejsca bardzo mocno obciążone (działa grawitacja), po przeciwnej stronie najmniej.

Jeżeli jeszcze nie wyrzuciłeś tych trzech popsutych rtęciówek, spróbuj jedną z nich na próbę rozciąć i skleić. Jak będzie się dobrze trzymać, to dopiero wtedy weź nową rtęciówkę i spróbuj zrobić z niej lampę bez luminoforu.
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Re: Wysokoprężna lampa rtęciowa (LR).

Postprzez KaszeL » 4 lipca 2007, 18:34

Faktycznie, o tym nie pomyślałem :) Chociaż z drugiej strony, jak bardzo to powietrze się rozpręży? Nie sądzę żeby nawet dwukrotnie.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8660
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Następna strona

Powrót do Wysokoprężne lampy wyładowcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości