Strona 1 z 2

Re: Niskoprężne lampy metahalogenkowe - science, czy fiction ??

PostNapisane: 25 czerwca 2007, 19:53
przez mirek
Raczej metalohalogenkowe - to jest poprawna nazwa takich lamp wysokoprężnych. Pochodzi ona od halogenków metali czyli związków chemicznych halogenów. A halogeny są to poprostu fluorowce czyli pierwiastki 17-stej grupy.

Re: Niskoprężne lampy metahalogenkowe - science, czy fiction ??

PostNapisane: 25 czerwca 2007, 20:36
przez elek
DocBrown , a wiesz w ogóle jak działa metalohalogenek ? poczytaj sobie troche i jak już zrozumiesz to się dowiesz że to nie zadziała.
... WLSyfy i SyfOXy, SyfOX ...

a nie można tego normalnie napisać ?

Re: Niskoprężne lampy metahalogenkowe - science, czy fiction ??

PostNapisane: 25 czerwca 2007, 21:51
przez KaszeL
No właśnie doktorku. Nie zaniżajmy poziomu forum, używajmy poprawnych nazw :D

Re: Niskoprężne lampy metalohalogenkowe - science, czy fiction ?

PostNapisane: 25 czerwca 2007, 21:57
przez neon44
już poprawiłem nazwę tematu

Re: Niskoprężne lampy metalohalogenkowe - science, czy fiction ?

PostNapisane: 25 czerwca 2007, 22:39
przez pekaes
Raczej nie wiem na jakiej zasadzie miała by działać taka lampa, czy miała by to być przezroczysta rura wypełniona parami rtęci i halogenków metali, bardzo wątpliwe jest że takie coś zaświeci, to jest raczej FICTION a nie science

Re: Niskoprężne lampy metalohalogenkowe - science, czy fiction ?

PostNapisane: 26 czerwca 2007, 08:22
przez Krzysiek
pekaes napisał(a):Raczej nie wiem na jakiej zasadzie miała by działać taka lampa, czy miała by to być przezroczysta rura wypełniona parami rtęci i halogenków metali, bardzo wątpliwe jest że takie coś zaświeci, to jest raczej FICTION a nie science


Wszystkie lampy wyładowcze działają na tej samej zasadzie. Nie chodzi tu o to czy mieszaninę jakiś gazów da się zaświecić. Większego problemu nie sprawia przecież zjonizowanie gazu w zwykłej żarówce :!: Problemem jest to by lampa była praktyczna i ekonomiczna pod względem wytwarzania, eksploatacji jak i kosztów opraw. Innym razem bywa tak że coś może istnieć ale sprawia kłopoty dostosowanie konstrukcji do praktycznego zastosowania.

Re: Niskoprężne lampy metalohalogenkowe - science, czy fiction ?

PostNapisane: 26 czerwca 2007, 15:02
przez pekaes
Tak, ale takie coś raczej się ekonomiczne nie okaże, i problemem może być barwa światła

Re: Niskoprężne lampy metalohalogenkowe - science, czy fiction ?

PostNapisane: 26 czerwca 2007, 15:38
przez KaszeL
Ja myślę, że ostatecznie chodzi jak zawsze o pieniądze :) Koszt opracowania i wprowadzenia do użycia nowego źródła światła jest ogromny.

Re: Niskoprężne lampy metalohalogenkowe - science, czy fiction ?

PostNapisane: 26 czerwca 2007, 15:49
przez elek
ale takie coś nie zadziała,temperatury wrzenia halogenkówu używanych jako dodatki w lampach MH są >1000*C, nie bez powodu sporo lamp MH ma reflektory IR na jażniku przy elektrodach, lampy niskoprężne działają w niskiej temperaturze, świetlówki lekko powyżej temp. pokojowej a sodowe w 260*C, w takich temperaturach ciśnienie par halogenków będzie zbyt małe żeby w jakikolwiek sposób wpłynąć na widmo.

Re: Niskoprężne lampy metalohalogenkowe - science, czy fiction ?

PostNapisane: 28 lipca 2007, 12:25
przez battery
Istnieje coś takiego jak średnioprężna lampa MH - są to palniki używane w solariach - najczęściej o mocy 400w. Posiadają takie złote końcówki. Wyglądają jak jarzniki rtęciowe i mają Rx7s - w porównaniu do lamp oświetleniowych wysokoprężnych cała bańka jest jarznikiem.