Ale migała coś, czy po prostu nagle się zapowietrzyła? Może dławik dostał zwarcia?
Takie efekty z powolnym zapowietrzeniem się rury z towarzyszącym temu "syczeniem" jako skutek normalnego migania lub zużycia, spotkałem wiele razy. Pamiętam jak kiedyś myslałem, że coś z rury się wydostaje na zewnątrz, ale na szczęście jest odwrotnie i to powietrze zasysane jest do środka - jest chwila czasu by wynieść ją z pokoju, zanim ciśnienie się wyrówna i rtęć będzie mogła się wydostawać na zewnątrz
