Przy najbliższej okazji postaram się to zrobić.
Nie ukrywam, że rozmontowanie tego "ustrojstwa" wymaga trochę fatygi.
Ogólnie ta lampa to długa i wąska rurka z elektrodą z siateczki drucianej i z drutu wzdłużnie, wprowadzonymi z jednego końca.
Podłączona jest przez rezystor i chyba diodę (dokładnie już nie pamiętam chociaż kiedyś korygowałem jego wartość dla zmiany długości części świecącej).
Chyba będę się musiał rozejrzeć za za jakimś lepszym sprzętem do fotografowania bo przy tej jakości zdjęć to niewiele szczegółów można pokazać...