Mogłeś wymigać tą świetlówkę do końca w tej oprawie przenośnej. Podziałałaby tak jakiś czas, a potem by wysiadła zupełnie (kompletna degradacja elektrody i dochodzące zróżowienie). Swoją drogą właśnie na taki stan działania najbardziej czekam - jest to najciekawszy okres życia takiej świetlówki

W powielaczach napięcia z prostownikiem, stosowanych w tych oprawkach przenośnych, świecą one słabo i migotają nierównomiernie. Co zrobiłeś z elektroniką z tej oprawki

Ona może się jeszcze przydać, np. do zasilania przepalonych rurek.
Poza tym, ja też lubię odpalać wiele migających świetlówek naraz

Fajny efekt robi odpalanie 10 migających SL jednocześnie, albo kompaktów PL. Co jest z tym Philipsem po prawej stronie

Czyżby problemy z gazem, czy zużycie obu elektrod?