witajcie kiedyś znalazłem na strychu takie cudeńko gdy przyłożę je do kuli plazmowej świeci na niebiesko
nie wiecie co to jest i jak to odpalić?? PS jeśli nie trafiłem z tematem to proszę moda o przesunięcie do najbardziej odpowiadającego działu
Re: znalezisko
Napisane: 3 października 2009, 23:18
przez cieszyn
A kto wie, może to lampowy prostownik jakiś? Albo lampa zliczająca?
Re: znalezisko
Napisane: 20 października 2009, 13:29
przez MRP200
Sądząc po układzie elektrod to fotokomórka lampowa "FOTOCELA". Poprzednik wszystkich współczesnych "foto" półprzewodników.
Re: znalezisko
Napisane: 20 października 2009, 16:52
przez Edziu
Jeżeli świeci po przyłozeniu do kuli plazmowej mozliwe że w środku jest jakiś Gaz , czyli mam rozumieć że jest to dawny odpowiednik fotorezystora
Cieszynie a lampa zliczajaca co to?
Re: znalezisko
Napisane: 20 października 2009, 20:01
przez MRP200
Wspomniana FOTOCELA jest bardziej odpowiednikiem fotodiody, ewentualnie fototranzystora. Trudno powiedzieć czy wewnątrz panuje próznia, czy jest wypełniona jakimś gazem szlachetnym pod niskim ciśnieniem (tak jak w neonówce). Lampy próżniowe mają wewnątrz pochłaniacz gazu "gatter" w postaci charakterystycznego lusterka na szkle, co świadczy o dobrej próżni. Jeżeli to lusterko zmatowiało lub co gorsza zbielało to do wnętrzna dostało się powietrze i lampa jest bezużyteczna (może służyć jako ozdoba). Z kolei lampy wypełnione wspomnianym gazem (tzw. lampy gazowane) tego lustrka nie posiadają. Te ostatnie stosowano w starych projektorach kinowych do odczytywania dźwięku z taśmy filmowej.