Strona 4 z 7

PostNapisane: 7 grudnia 2019, 01:04
przez Farel03
Zasilanie żarówki z napięcia o 5% wyższego od nominalnego skróci jej żywotność o połowę. Tak więc analogicznie zmniejszając to napięcie o 30% zgodnie z radą @wisla3mmx otrzymamy ogromną poprawę żywotności

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 7 grudnia 2019, 03:19
przez Lampa
Dlatego tak jak napisałem nie daję napięcia większego niż 200V czyli 90%, ale najczęściej to napięcie jest niższe, nie większe niż 180V czyli 80%
Ale oprócz obniżenia napięcia pracy ciągłej bardzo istotne jest to aby podczas załączania rosło ono powoli do wartości max ze względu na nielinową rezystancję włókna wolframowego, która powoduje udar prądu podczas załączania obwodu nawet pod napięcie obniżone o 30% od znamionowego....
Lampka napisał(a):Wtedy ludzie radzili sobie jak mogli - nie było LEDów, więc wszystko robiło się "analogowo" na zwykłych żarówkach i zamiast dobierać plastikowe ozdobniki, po prostu robiło się żarówki w odpowiednich kształtach... zupełnie jak produkcja bombek na choinkę, wtedy wszystkie były szklane i często bardzo ładnie zdobione.

W czasach kiedy produkowane były takie żarówki czy bombki nie było takich możliwości technologicznych jak obecnie i dużym wkładem pracy w takie produkty była praca ręczna.
W obecnych czasach gdzie wszystko jest zautomatyzowane a praca ludzi zeszła na dalszy plan takie produkty są wielkimi rarytasami.
Magia takich lampek oprócz tego że opierają się na źródłach żarowych w dużym stopniu wynika z tego że nie ma np dwóch takich samych grzybków czy bałwanków bo malowane były ręcznie przez jakąś nieznaną osobę.
Czasami jak podziwiam te piękne żaróweczki na mojej choince zastanawiam się kto malował daną z nich, a potem myślę sobie czy jeszcze ta osoba żyje.
I to jest prawdziwa magia tych lampek bo na każdej z nich ktoś się podpisał na zawsze....

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 8 grudnia 2019, 08:48
przez lumix26
Lampa napisał(a):Dlatego tak jak napisałem nie daję napięcia większego niż 200V czyli 90%, ale najczęściej to napięcie jest niższe, nie większe niż 180V czyli 80%
Ale oprócz obniżenia napięcia pracy ciągłej bardzo istotne jest to aby podczas załączania rosło ono powoli do wartości max ze względu na nielinową rezystancję włókna wolframowego, która powoduje udar prądu podczas załączania obwodu nawet pod napięcie obniżone o 30% od znamionowego....

Zgadza się szkoda by było by takie żaróweczki się przepaliły
Tez tak robię przez urządzenie z miękkim startem
Obrazek



:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=EHP-a7ee7gg

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 9 grudnia 2019, 20:30
przez Lampka
Lampa napisał(a):W czasach kiedy produkowane były takie żarówki czy bombki nie było takich możliwości technologicznych jak obecnie i dużym wkładem pracy w takie produkty była praca ręczna.
W obecnych czasach gdzie wszystko jest zautomatyzowane a praca ludzi zeszła na dalszy plan takie produkty są wielkimi rarytasami.
Magia takich lampek oprócz tego że opierają się na źródłach żarowych w dużym stopniu wynika z tego że nie ma np dwóch takich samych grzybków czy bałwanków bo malowane były ręcznie przez jakąś nieznaną osobę.
Czasami jak podziwiam te piękne żaróweczki na mojej choince zastanawiam się kto malował daną z nich, a potem myślę sobie czy jeszcze ta osoba żyje.
I to jest prawdziwa magia tych lampek bo na każdej z nich ktoś się podpisał na zawsze....


No tak, ja czasem mam podobne rozkminy, co kiedy, przez kogo i w jakiej sytuacji było produkowane :P Mimo że obecnie sporo jest automatyzacji, to wbrew pozorom cały czas sporo produkcji odbywa się ręcznie, nawet jeśli chodzi o wyroby chińskie. Do niedawna miałem okazję pracować u jednego z popularnych importerów sprzętu oświetleniowego i widziałem sporo fotorelacji przedstawiających chińczyków, siedzących w rzędach przy stolikach i ręcznie składających, lutujących lub obrabiających produkowane oprawy, czy lampy. Automatycznie produkowane są głównie bardziej zaawansowane elementy, jak np. procesory lub inne wyroby, gdzie konieczna jest niezwykła precyzja. Resztę roboty nadal prowadzi się ręcznie. Produkcja tych starych żarówek typu grzybki, bałwanki, musiała odbywać się analogicznie do produkcji bombek, z tą różnicą, że tutaj były to elementy próżniowo zamknięte.

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 30 grudnia 2019, 01:03
przez Beton
8-)

Obrazek

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 30 grudnia 2019, 21:39
przez galad
Klasyka ;) u mnie na choince natomiast chińskie lampki ze sterownikiem z różnym kombinacjami postanowiły zrobić psikusa i gdy przełączałem tryby w sterowniku nastąpiło zwarcie i wybiło bezpiecznik ( btw automat z 1959 roku, wiem że nadal sprawny :p ) Uszkodził się tranzystor/triak w sterowniku. Jutro spróbuję jakoś to uruchomić.

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 31 grudnia 2019, 15:47
przez mirror
Ja mam w pokoju gałązki.Nad nimi mam 3 święte obrazy i one są obwieszone lampkami z prl.

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 25 lutego 2020, 18:01
przez trojmiejski
Jako, że w rodzinie nadal jest używany stary zestaw który pokazywałem kiedyś na forum, to zapadła decyzja, żeby przebadać piwnicę wujka w poszukiwaniu zapasowych żarówek w razie gdyby w przyszłości któraś z obecnie używanego zestawu się przepaliła.
Jak się okazało zamiast pojedynczych zapasowych żarówek trafił się drugi kompletny zestaw i to w pełni sprawny.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 25 lutego 2020, 18:27
przez Gismot
Zestaw lampek jest zasilany z 24V?

Re: Lampki choinkowe

PostNapisane: 25 lutego 2020, 18:39
przez trojmiejski
Nie, szeregowo z 230V.