Witajcie, podsyłam kolejną porcję zdjęć, tym razem jest to Szkocja.
Tak, są tam tak brzydko świecące niskociśnieniowe sodowe, ale jest też trochę innych lamp.
Tutaj świeci SON, ale niestety jest to znacznie gorsza lampa od tych SON, które są używane u nas. Jest tylko troszeczkę lepsza od SOX.

zoom in - plastikowy klosz pryzmatyczny. Każda taka oprawa ma czujkę zmierzchową na górze.

Tak to świeci:

Najgorsze źródło światła dla fotografa czyli SOX. Po prawdzie, to wszystkie zdjęcia nocne z tej części miasteczka przejdą na cz-b. Do niczego innego się nie nadają.

nocny zoom in

tak świeci

a tak nie świeci


Ciekawa oprawa, zgadnijcie co tam jest...

Na koniec tej partii coś ciekawego - Edziu to coś dla Ciebie, bo przecież duże kwiaty rządzą:

Ciąg dalszy nastąpi.
Mała przy tym dygresja - oni nawet w różnych oprawach nie używają typowych źródeł z logo Osram czy Philips - tam można spotkać sodówki marki Edison oraz Sylvania... Te "edisonki" SON świecą podobnie jak SOX - też nie mają w ogóle zieleni ani niebieskiego - histogram składowych jest bezlitosny. U nas rzadko spotyka się tak badziewne źródła światła. A rtęci czy MH było jak na lekarstwo, tylko w dwóch miejscach. Już prędzej świetlówki kompaktowe w małych stylizowanych oprawach-laterenkach;) Też badziewne, Ra na oko mniej niż 60.
Lubię dobre światło.