OURW napisał(a):Mirek, czy uruchamiałeś oprawę w stanie "ulicznym" s;) s;) czyli strumień światła skierowany w dół? Jak możesz to sprawdź czy bardzo się nagrzewa po kilku minutach świecenia. Moja 250W po ok 5 min. rozgrzała się do 90 st.C. (blacha nad lampą). Nie wiem czy tylko moja ma takie beznadziejne chłodzenie ?
No więc przed chwilą odpaliłem lampę tak jak piszesz, z lampą 400W. Po 3 minutach mogłem swobodnie trzymać rękę na górze oprawy, po 4 i 5 góra oprawy była już tak gorąca, że trudno było jej dotknąć, nawet na sekundę. Ale wydaje mi się, że nie jest to nic szczególnego. Np. łyżkę po paru minutach pracy też jest ciężko dotknąć.
swietlik napisał(a): MirkuTrumienka wypasiona
Dzięki.
swietlik napisał(a):Kondensator mi nie pasuje do LRF-a 400W, za mała pojemność no i to jego mocowanie. W mojej trumience na LRF-250W (identycznej tylko krótszej) do szyny jest przymocowana opaska na kondensator.Cz ów kondensator posiada opornik rozładowujący??
A myślicie, że mi pasuje

Jeśli chodzi o mocowanie to nie zbyt wiem, gdzie mógłby się zmieścić - cała szyna jest zajęta przez statecznik. Rezystor rozładowywujący posiada, jak na zdjęciu:

neon44 napisał(a):1. Były tylko i wyłącznie trumienki na LRF 125W i 250W
I tutaj jesteś w błędzie. Ja posiadam oryginalną "trumienkę" 400W. Lampa w całości mieści się w komorze, nie wystaje więc nie ma przeszkód w twierdzeniu, że oprawa jest oryginalna.
KaszeL napisał(a):Mirku, spróbuj zdemontować statecznik. Jeśli pod nim są jakieś stare otwory montażowe, to będziemy wiedzieć, że ta oprawa była przerabiana.
Tak to wygląda po zdjęciu statecznika. Tylko cztery otwory, statecznik pasuje jak ulał:
