pewnego razu stwierdziłem, że muszę po prostu sobie taką załatwić, bo niedługo nie zostanie już żadna.
pierwsza próba - olx, wysyłka.. no i jest.
tyle że w drzazgach :/
okazało się, że wewnętrzne boki oprawy były zrobione już z plastiku [?!] a do tego ta oprawa od zainstalowania chyba nie była czyszczona i kurz, brud, tłuszcz i co tam jeszcze + temperatura rozmiękczyły plastik że zaczął łamać się w rękach. przesyłka zrobiła swoje..
po oględzinach oprawy wnioskuję, że rok produkcji to ok. 1995 - może ktoś mnie poprawić, jeśli ma jakieś lepsze informacje na temat. ta plastikowa obudowa to pewnie efekt zaczynających się procesów "optymalizacji kosztów produkcji" itp...
ale się nie poddałem. tym razem olx i odbiór osobisty. strzał w 10! oprawa czysta, w całości metalowa, właściciel deklaruje, że działa. wrzuciłem do samochodu i zawiozłem do domu.
ostatnio dopiero miałem czas na dokładniejsze oględziny jednej i drugiej sztuki. nie ma tego złego - pierwsza oprawa w stanie "gruzu" będzie dawcą dla drugiej, docelowej.
no to rzućmy okiem - najpierw "dawca".
wszystko tak brudne, że musiałem zacząć od mycia zanim w ogóle się zacząłem się nią zajmować


teraz lepiej, mimo że to nadal "złom"

już w transporcie szlag trafił mocowanie boki<=>odbłyśnik

jest i tabliczka znamionowa







co tam w środku



no to teraz właściwa oprawa







są i oryginalne zapłonniki, niestety jeden szlag trafił (mechanicznie, przy wyciąganiu powypadały nóżki i reszta elementów, nie do naprawy)

w środku





zmartwiłem się, że nie ma żadnej tabliczki znamionowej. jednak niepotrzebne - wystarczyło zajrzeć między kondensator a dławik.. [łamie się w rękach, z papiery wyparowało 100% wody]

tutaj obydwie oprawy

a tu własciwa oprawa ze źródłami

podsumowując - właściwa oprawa to 142-01 z 27.07.1984 wyprodukowana w Polam-Gdańsk (później Polam-Rem, obecnie Remontowa) na 3 świetlówki T12 40W. oprawa posiada kompensację mocy biernej, ale nie posiada okablowania do podłączenia 3-fazowego.
po odpaleniu, nie chciała zaświecić jedna świetlówka - pewnie będę musiał przekablować oprawę, ze względu na stan przewodów (jest trochę popękanej izolacji). nie wiem dlaczego nie zaświeciła, rura jest sprawna. obecnie niestety brak czasu na dalsze zajmowanie się oprawą
tak oprawa świeci - rury T12 zakupiłem od kolegi Konrad36 (na zdjęciach trochę cieplejsze niż w rzeczywistości, ale zdecydowanie im bliżej do 3000K niż 4000K]

mój królik też nie wiedział, czemu jedna rura nie świeci :/

stempel na źródłach

jakie są dalsze plany?
1) rozebranie docelowej oprawy na części (co do jednej) i dokładne wyczyszczenie
2) przekablowanie oprawy na nowe przewody
3) znalezienie powodu nieświecenia jednej rury
4) poprzekładanie brakujących, pasujących części z dawcy do oprawy docelowej - np. gumowe doszczelnienia pierścieni przy oprawkach, uszczelnienie obu komór osprzętu.
tutaj pytanie - czy ktoś wie to doszczelnienie wyglądało w oryginalne? oprawa-dawca ma inny rozstaw śrub mocujących ze sobą obie części komór osprzętu (nie kolidują z gumą biegnącą dookoła). w oprawie właściwej nie miałem żadnego doszczelnienia (pewnie zaginęło...) a śruby są rozmieszczone po obwodzie. ktoś wie jak tam dokładnie wygląda uszczelnienie? chcąc przełożyć gumę z jednej oprawy do drugiej musiałbym porobić w niej dziury na śruby mocujące, a pewnie to nie tak działało.. w dolnej części komór osprzętu [oprawa właściwa] jest kilka małych dziurek na przestrzał - może to było mocowanie uszczelnienia?...
5) złożenie całości do kupy i pomyślenie co dalej - w salonie mi tego żona powiesić nie pozwoli, w mieszkaniu i poza nim za bardzo nie ma gdzie to świecić..
wiem, że znaczna większość forumowiczów to tradycjonaliści i przerabianie oryginalnych opraw przyprawia ich o ciarki i pianę na ustach ale...
6) kołacze mi się w głowie pomysł przerobienia zasilania na EVG z opcją ściemniania [triak, obcinanie fazy]. obecnie mam w mieszkaniu sporo opraw odpalanych z pilota ze stycznikami/ściemniaczem systemu RSL [433 MHz]. myślałem o podziale na 2 stateczniki (1x1 źródło, 1x2 źródła). problem w tym, że prawdopodobnie ciężko będzie znaleźć ściemnialny EVG z mocą większą niż 36W na świetlówkę. no i jeszcze musi się zmieścić do komory osprzętu. pomysł dalekosiężny, ale póki to pomysł, czemu nie rozwijać ;]
7)... albo jak wyżej, tylko że z LED. największy problem w tym, że nie istnieją na rynku zamienniki LED z rurą o średnicy 38mm [T12]. po za tym, wszystkie zamienniki świetlowek z LED świecą najwyżej w kącie 270 stopni zostawiając ciemny pas na górze - a tu odbłyśnik taki ładny, szkoda go nie wykorzystywać... jeśli by chcieć stworzyć samemu jakieś rozwiązanie z LED świecące całą powierzchnią rury (pomijając już np. kłopoty z odprowadzaniem ciepła z LEDów etc.) to znalezienie samej rury (mlecznej) o takiej średnicy nie jest łatwe, a jak już to kosztuje majątek... więc prawdopodobnie wersja z LED odpada. chociaż byłaby najbardziej kusząca - jeżeli udałoby się coś takiego zrobić w wersji ściemnianej i np. ze zmienną temperaturą barwową, mógłbym już ponegocjować z żoną co do zawieszenia oprawy w mieszkaniu...
