sodiummercury10 napisał(a):Dla mnie naprawione śmieci nie są śmiećmi.
naprawione to naprawione, ok, ale zbite ? no ludzie, to tak jak ja miałbym zbierać kawałki jarzników, jakieś druty, lub same trzonki z lamp

sodiummercury10 napisał(a):Dla mnie naprawione śmieci nie są śmiećmi.
KaszeL napisał(a):Naprawione śmieci, to nadal śmieci.
Lampka napisał(a):KaszeL napisał(a):Naprawione śmieci, to nadal śmieci.
Z tym się nie mogę zgodzić, bo wtedy jednak takie lampy uzyskują swoje właściwości sprzed zużycia.
Utilizer napisał(a):No jak uzyskują jak nie uzyskują, co nagle zaczną świecić jak nowe![]()
sodiummercury10 napisał(a):Ale ja tylko raz taką pękniętą wziąłem![]()
Lampka napisał(a):KaszeL napisał(a):Naprawione śmieci, to nadal śmieci.
Z tym się nie mogę zgodzić, bo wtedy jednak takie lampy uzyskują swoje właściwości sprzed zużycia.
KaszeL napisał(a):Lampka napisał(a):KaszeL napisał(a):Naprawione śmieci, to nadal śmieci.
Z tym się nie mogę zgodzić, bo wtedy jednak takie lampy uzyskują swoje właściwości sprzed zużycia.
Wybacz, ale co Ty za bzdury wygadujesz. Jakie własności sprzed zużycia? Przepracowanego luminoforu nie da się wymienić. To, że taki kompakt jeszcze świeci, nie oznacza, że nie nadaje się już tylko do śmietnika. Przepracowany luminofor, kiepska jakość światła, podła sprawność. Czasami efekty specjalnie w postaci migania lub bzyczenia. Ja wyrzucam kompakty ze wszystkich opraw w domach rodzinnych. Nie dlatego, że już nie świecą - bo praktycznie wszystkie świecą - ale dlatego że mają nędzną sprawność grubo poniżej 50lm/W i dają bardzo kiepskiej jakości światło. Zamienniki LED dają mi w skrajnych przypadkach 2x taką sprawność i wyczuwalne na pierwszy rzut oka lepsze światło. Nawet przy podobnym średnim Ra, LED ma widmo niemal ciągłe. Świetlówka kompaktowa bardzo poszatkowane prążkowe. Czy chcesz tego czy nie, czas kompaktów już minął. Im szybciej się ich pozbędziemy, tym lepiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość