Lampka napisał(a):Owszem, w normalnych warunkach ciemnia Crookesa jest stłumiona przez wyładowania naprzemian od obu katod świetlówki. Jednak sama praca na prądzie jednokierunkowym nie niszczy w znaczny sposób katody, natomiast niszczy ją częste przełączanie przy zimnym starcie. Przy słabym wyładowaniu jarzeniowym (przy charakterystycznym bladym świeceniu świetlówki) jony dodatnie silnie bombardują katodę, wybijając z niej elektrony, a także cząsteczki metalu i emitera z niej (widać wtedy silną niebieskawą poświatę wokół niej). Metal ten osiadając na szkle, powoduje zaciemnienia, dlatego są one tak charakterystyczne dla zimnego startu. Jednak silne bombardowanie jonami sprawia, że katoda rozgrzewa się do pewnego stopnia, po czym wyładowanie przekształca się w silniejsze, z termoemisją z żarnika. Oznacza to, że pod wpływem słabego bombardowania jonami, żarnik katody optymalnie się nagrzewa, uwalniając więcej elektronów, niż bombarduje go jonów. W tym stanie, wyładowanie nie jest już tak destrukcyjne dla katody. Aby ominąć pierwszy element wyładowania, czyli to silne bombardowanie jonami, stosuje się podgrzewanie żarnika, aby od razu nawiązało się wyładowanie z termoemisją. Prąd jednokierunkowy jest przydatny szczególnie do zużytych świetlówek, u których jedna z elektrod szybciej padła. Na magnetycznych układach (na 230V) widać często efekt prostownikowy, który jest właśnie skutkiem minimalnej emisji elektronów z zużytej elektrody i normalną emisją ze sprawnej elektrody. Świetlówka działa sama jako prostownik, przepuszczając prąd w jednym kierunku (charakterystyka podobna, jak diody Zenera).
Aby usprawnić działanie świetlówek z przepaloną jedną ze skrętek, w klasycznych układach magnetycznych, można pomiędzy dławik, a świetlówkę wmontować jedynie mostek Graetza, który spowoduje stałą polaryzację elektrod. Przy tym nie trzeba montować żadnych kondensatorów i innych elementów, a wystarczy zostawić bimetalowy zapłonnik równolegle ze świetlówką i wstawić tylko ten mostek. I już świetlówka z zużytą jedną elektrodą znów działa jak trzeba![]()
Swoją drogą, to przydałby mi się taki układ dla świetlówek, jakie są w tramwajach, autobusach, czy pociągach (taki, jak ma np. kolega MIX-450). Te układy jednak często zasilają świetlówkę normalnie, tzn. prądem przemiennym, ale wysokiej częstotliwości.
Probowałem zabawy z tym prostownikiem jak piszesz jednak za kazdym razem dławik ,,załatwił,, mi diody przy probie zapłonu.