www.lighting-gallery.pl

Chciałbym właśnie rozpocząć taką dyskusję. Obecnie znam standardowy schemat pojedynczy i szeregowy do dwóch rur, połączenie dwóch świetlówek z przesunięciem fazy, połączenie typu Rapid Start. Przypomniał mi się też jeden motyw. Kiedyś wpadła mi w ręce oprawa KM-2 ZAOS-u, na dwie świetlówki T5 13W. Ponieważ lamp tego typu nie da się połączyć szeregowo, zastosowano tam zupełnie nietypowe połączenie. Można je było poznać po tym , że jak się włożyło jedną tylko świetlówkę, to migała zamiast się zaświecić. Dopiero włożenie drugiej powodowało prawidłowy zapłon obydwu. W lampie były dwa stateczniki. Niestety nie pamiętam schematu. Pamięta z Was ktoś taki schemacik? Jakie jeszcze połączenia znacie?

Zaskoczyłeś mnie tym pytaniem...Szczerze mówiąc nigdy nie spotkałem się z takimi objawami, zwłaszcza ,że przecież są dwa dławiki i teoretycznie jedna rura jest niezależna od drugiej. Chyba,że... że ktoś myli się z wkładaniem oprawek podczas montażu oprawy, tzn. zamienia je miejscami po jednej ze stron. Prąd co prawda płynie przez skrętki świetlówek, ale każdy z obwodów obsługuje tylko po jednej skrętce każdej ze świetlówek. Do (ewentualnego) zadziałania takiej oprawy muszą być wówczas dwie rury, ale przeważnie sa kłopoty z taką oprawą i mało kto wpada na pomysł,że coś z układem połaczen jest nie tak. Co do ukladu, o którym wspomniałeś, to jest jakieś dziwadło i na dobrą sprawę jakieś kuriozum...Możesz to sfocić?? Jestem też ciekawy o jakiej oprawie mówisz....

Kiedyś w jakiejś książcę z lat 70 widziałem schemat na podłączenie świetlówki 40w za pomocą trzech stateczników i kondensatora, niestety niemogę sobie przypomnieć jaka to książka, pamiętam,że w szarej materiałowej twardej oprawie

CDM napisał(a):Zaskoczyłeś mnie tym pytaniem...Szczerze mówiąc nigdy nie spotkałem się z takimi objawami, zwłaszcza ,że przecież są dwa dławiki i teoretycznie jedna rura jest niezależna od drugiej. Chyba,że... że ktoś myli się z wkładaniem oprawek podczas montażu oprawy, tzn. zamienia je miejscami po jednej ze stron. Prąd co prawda płynie przez skrętki świetlówek, ale każdy z obwodów obsługuje tylko po jednej skrętce każdej ze świetlówek. Do (ewentualnego) zadziałania takiej oprawy muszą być wówczas dwie rury, ale przeważnie sa kłopoty z taką oprawą i mało kto wpada na pomysł,że coś z układem połaczen jest nie tak. Co do ukladu, o którym wspomniałeś, to jest jakieś dziwadło i na dobrą sprawę jakieś kuriozum...Możesz to sfocić?? Jestem też ciekawy o jakiej oprawie mówisz....

Niestety już dawno temu oprawa...złamała się i wylądowała w śmieciach. Pamiętam że ze stateczników wychodziły po trzy przewody zamiast po dwa. Dziwne te stateczniki były

ja w jakieś starej książce widziałem układ z dwóch stateczników,jeden był dany normalnie,drugi był wpięty szeregowo do zapłonnika,dodatkowo był równolegle do zapł. wpięty kond.
to chyba była jakaś oprawa strugoodorna,ale nie jestem pewny

to jest jakiś układ anty stroboskowy

lgboguszewski gdzieś,kiedyś grzebałem w oprawie ,były dam trzy dławiki,jeden większy i dwa mniejsze,o takim mniejwięcej schemacie mówisz

niestety niewiem jak to było połączone,miałem wtedy może z 10 lat...

Whites zobacz schemat OPHS340(dobrze to napisałem dawno tego słowa nie używałem ) niewiem jak w Twojej,ale w mojej oprawie jak są trzy rury to odpalają natychmiast bez zapłonników,jak próbowałem odpalić jedną,czy dwie rury,to musiałem dać zapł.w tedy zapalają się migocząc.

u mnie nieodpali zadna bez zaplonnika

zdjęcie oprawy o której mowa na początku połączonej prawidłowo bo wszystko działą jak trzeba tzn świetlówki działają niezależnie. Widać w tamtej było coś na mieszane

Tylko jeszcze zmniejsz tą fotkę.

znam regulamin ale fotka miała być duża żeby dobrze było widać przewody ale mogę dać miniaturkę