Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Stateczniki, układy zapłonowe, kondensatory, zapłonniki i inne

Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Postprzez andrzejlisek » 3 stycznia 2009, 02:09

Posiadam transformator od mikrofalówki.

Jakoś sam się nie odważyłem, bo wydaje mi się, że może się spalić transformator, ale może ktoś próbował?

Chodzi o podłączenie świetlówki (takiej zwykłej 36W) do uzwojenia wtórnego, żarniki lampy są zwarte.

Sam transformator ma to do siebie, że im wieksze obciążenie, tym niższe napięcie na wyjściu, sam sprawdzałem na żarówkach, przy czym napięcie na uzwojeniu pierwotnym regulowałem autotransformatorem.

Czy po podłączeniu świetlówki do transformatora będzie świecić, czy coś się spali?
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Re: Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Postprzez KaszeL » 3 stycznia 2009, 02:44

Trafo nie da się tak szybko spalić, najpierw zacznie mocno buczeć i dymić :P A tak serio. Uważaj z nim. Z wtórnego można wyciągnąć ponad 1A, co przy 2kV jest dość zabójcze.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8660
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Postprzez elek » 3 stycznia 2009, 13:07

Świetlówka podłączona do takiego trafa to jak zwarcie, napięcie siądzie dośc mocno ale nadal będzie wysokie bo te trafa mają dość płaską charakterystyke, w ciągu 10-20s trafo się spali chyba że wczesniej bezpieczniki polecą. Te trafa sa przystosowane do pracy cyklicznej i z tego powodu robione sa wybitnie oszczędnie.
Any sufficiently advanced technology is indistinguishable from magic.
www.instagram.com/flurothyl
Avatar użytkownika
elek
 
Posty: 1638
Zdjęcia: 436
Dołączył(a): 10 czerwca 2007, 23:04
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Postprzez KaszeL » 5 stycznia 2009, 23:26

O, wyczyściłem ten wątek testowo. Myślę, że tak jest znacznie lepiej. Tylko mi tu proszę nie przytakiwać, bo się kolejny śmietnik zrobi ;) To tytułem off topic.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8660
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Postprzez andrzejlisek » 7 stycznia 2009, 23:04

A gdyby nie podłączać do 230V, tylko przez autotransformator?

Zauważyłem, że szczególnie przy niższych napieciach, im wieksze obciążenie wyjścia, tym niższe napięcie na uzwojeniu wtórnym. Czy to na tej zasadzie dzialają transformatory rozproszeniowe?

Pomyślałem, że mógłbym udoskonalić ten sprzęt:
viewtopic.php?f=19&t=527&st=0&sk=t&sd=a&hilit=stroboskop

Rzecz w tym, że mechaniczny przekaźnik jest pietą Achillesową całego tego urządzenia.

Wyrzuciłbym mostek prostowniczy, kondensator i dławik, a przekaźnik zastąpiłbym triakiem. Sam generator impulsów, jak myślę, mógłby pozostać ten sam. Przekaźnik się zużywa bardzo szybko, może się skleić, triak nie nadaje się do sterowania obwodami prądu stałego, a elektroniczny łącznik (taki bez jakiejkolwiek mechaniki) do obwodu prądu stałego kosztuje kupę pieniędzy. Natomiast, jak byłby prąd przemienny, to triakiem nie będzie problemu.

W efekcie świetlówka byłaby zasilana krótkimi odstępami czasu (rzędu najwyżej kilka setnych sekundy), nie cały czas, a załączeń byłoby do kilku, góra kilkanaście na sekundę.



elek napisał(a):Świetlówka podłączona do takiego trafa to jak zwarcie, napięcie siądzie dośc mocno ale nadal będzie wysokie bo te trafa mają dość płaską charakterystyke, w ciągu 10-20s trafo się spali chyba że wczesniej bezpieczniki polecą. Te trafa sa przystosowane do pracy cyklicznej i z tego powodu robione sa wybitnie oszczędnie.


W mikrofalach jest pokrętło wyboru mocy. Tak naprawdę ono steruje, przez jaki procent czasu grzania jedzenia pracuje magnetron. Okres pracy jest kilkusekundowy, np. 10 sekund, np. moze być tak, że magnetron pracuje 7 sekun, potem 3 sekundy przerwy, potem znowy 7 sekund pracy, 3 sekundy przerwy i tak dalej. A jak się to pokrętło ustawi na maksimum, to magnetron chyba pracuje cały czas.
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Re: Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Postprzez elek » 7 stycznia 2009, 23:32

Rzecz w tym, że mechaniczny przekaźnik jest pietą Achillesową całego tego urządzenia.

Użyj tranzystora IGBT, wytrzymuja dośc spore prądy, mają wysokie napiecie przebicia i małe straty mocy.
A jak się to pokrętło ustawi na maksimum, to magnetron chyba pracuje cały czas.

Magnetron to lampa elektronowa i jako taka ma spory opór wewnętrzny więc trafo nie jest tak obciążone, no i trafo pracuje przy wymuszonym chłodzeniu zwykle i max kilka minut.
Any sufficiently advanced technology is indistinguishable from magic.
www.instagram.com/flurothyl
Avatar użytkownika
elek
 
Posty: 1638
Zdjęcia: 436
Dołączył(a): 10 czerwca 2007, 23:04
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Postprzez andrzejlisek » 11 stycznia 2009, 00:25

Miałem tranzystor wytrzymujący wysokie napięcie, nie pamiętam symbolu, ale pamiętam, że to był tranzystor pnp lub npn, wytrzymywał napięcie powyżej 350V, był stosowany w telewizorach kineskopowych w układach odchylania poziomego.

Z tym tranzystorem jakoś kiepsko szło, jakby działał, jako opornik w stanie załączenia. Nie wiem, jakie napięcie powinno być na bazie, żeby ten tranzystor posiadał minimalny opór. Próbowałem na rózne sposoby, po czym tranzystor spalił się (prawdopodobnie źle podłączyłem i nie wytrzymał). Nie wiem, czy proponowany przez Ciebie tranzystor jest tym właśnie tranzystorem, czy jakimś innym.

Natomiast ponadto zauważyłem, że jak się zwiera przełącznik (w pierwotnej wersji układu), to świetlówka błyśnie, jak powinna, a jak się rozwiera, to też błyśnie, ale słabo.

Dlatego wydaje się, że trafo bez kondensatora może się lepiej sprawdzić. Triak rozłącza obwód zawsze w momencie przejścia natężenia prądu przez zero. Czas załączania triaka z generatora byłby dobrany tak, żeby wynosił on ok. 20 milisekund, nie sprawdzę tego, bo oscyloskopu nie mam, ale chodzi o to, żeby przy każdym załączeniu przez obwód wtórny przeszła jedna połówka sinusoidy i ewentualnie kawałek jeszcze jednej, jaki duży, to zależy od momentu załączenia.

Żeby zaszło wyładowanie w świetlówce, to i tak trzeba przyłożyć wysokie napięcie, ale na krótko. I takie coś chciałbym uzyskać w swoim układzie.

Ponadto w obwód wtórny bym dołączył jakiś dławik sodowy (a mam ich kilka do lamp różnej mocy). Podobno te dławiki bez problemu wytrzymują wysokie napięcia, szczególnie, jeżeli to są tylko impulsy, a zmniejszy nieco obciążenie prądowe transformatora przy podawaniu napięcia na świetlówkę.
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Re: Próba zasilania świetlówek napięciem do 2000V

Postprzez DocBrown » 28 lipca 2009, 13:54

Co do tego stroboskopu i tranzystora IGBT, to taki tranzystor to nie jest zwykły wysokonapięciowy bipolar tylko tranzystor bipolarny z izolowaną bramką (Insulated Gate Bipolar Transistor).
Powinien sie spisać idealnie w tym układzie.
DocBrown
 


Powrót do Osprzęt elektryczny

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości