jak w temacie pochodzi z tej padaki jaka dostalem od pogotowia energetycznego , pare osob meczylo mnie o niego bym go odpalil , wiec wyjalem go wielkim zaskoczeniem dla mnie bylo to ze zalany jest BETONEM !! powaznie, zalany jest jakas zaprawą, ukruszylem kawalek , na dodatek jest wielki, fotki robilem z porownaniem wspolczesnego STR 400 jest wielki i cięzki ale sprawny niestety ma przebicie na obudowie jest faza :/
oto fotki
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
To nie jest beton to tylko tak wygląda, jest to taka zalewa żywicy z drobnym piaskiem.Mam taki statecznik, to jest oryginalny produkt zakładów Mesko z lat sześćdziesiątych.Oryginalnie była jeszcze na wierzchu taka żółta naklejka ze schematem podłączenia i parametrami.W późniejszym okresie Mesko przestało produkować stateczniki i wkładali do swoich opraw stateczniki z Elgo Gostynin.
Michał, niech zgadnę, celem tego zalania było to, żeby dławik z biegiem czasu nie zaczął buczeć Ta zalewa miała na celu mechaniczne trzymanie płytek rdzenia dławika i niedozwolenie, żeby zaczynały drgać w rytm 50/60 Hz?
Duże rozmiary tego statecznika spowodowane są zastosowaniem blach transformatorowych o słabszej przenikalności. Zalewa miała też za zadanie zabezpieczenie statecznika przed wilgocią, które mogłoby spowodować zwarcie wewnątrz niego.
Spieszmy się zbierać stare lampy i radia, tak szybko odchodzą.
no wież,jak na razie to nikt na forum nie robił remontu dławika było by fajnie byś go wyremontował i pokazał foty z tej roboty pozatym,miał byś wyremontowany a zarazem unikatowy dławik w kolekcji