U mnie w mieście trwa ofensywa komunikacyjna. Wymieniany jest tabor, przez co wywalili Wszystkie Ikary 280 (jeden pozostawili na pamiątkę), jak również dwa Jelcze 120M, które bardzo lubiłem i nie miałem okazji się nimi najeździć. Kasowane są też moje ulubione Neoplany N4020 (mają tę kosmicznie wyjącą skrzynię

), lecz niektóre są już w złym stanie. Ubywa też "Migów". Kiedyś nie przepadałem za nimi, ale obecnie rozkoszuję się wyciem ich skrzyń biegów i tylnych mostów.
Zamiast tego mamy 27 Merców Citaro i 53 Autosany Sancity 12LF wątpliwej jakości, do tego dochodzą jeszcze 20 krótkich 9 metrowych Sancity. Na tych wszystkich dostawach Autosan S.A nie wytrzymuje i mocno się chwieje. Ma spore opóźnienia przy dostawię ww. krótkich Sancity i płaci kary.
Zapomniałbym o dziwnym tworze jakim jest trolejbus. Tabor ten też jest wymieniany. Projekt przewiduje zakup 70 trajtków, w tym 20 z dodatkowym napędem, to znaczy, że Peerki są zagrożone. Do tego przybędzie 32km nowej trakcji i
oświetlenia.
Komunikacja w Lublinie ma jedną podstawową wadę - brak buspasów, co skutecznie ją spowalnia.
Ilostan taboru jest na tej stronce:
http://mpk.lublin.pl/index.php?id_site=32&id=101