Ja ignoruję fakty hmmm zastanawiam się które.... magnetyzm szczątkowy występuje i zgodzę się z tym, twierdzę tylko że nie ma on większego wpływu na prąd w chwili rozruchu trafa czy tam jekiejś cewki, ma on po prostu pomijalnie małą wartość, bo gdyby miał wartość choć w jakimś procencie taką jak strumień magnetyczny w nasyconym rdzeniu to dałoby się to odczuć w postaci zwykłego magnetyzmu (przyciąganie przedmiotów). A wiemy że tak nie jest i nie mówię tutaj o przyciąganiu najwyżej opiłków metalu bo to własnie zostaje w rdzeniu po wyłączeniu choć też nie zawsze jest na tyle mocne.
Magnetyzm szczątkowy nie odgrywa prawie żadnej roli w trafach ważny jest w prądnicach samowzbudnych i jest podstawą ich działania raczej zadziałania. Druga sprawa piszesz o każdym półokresie że dlaczego przy każdym nie istnieje udar prądowy, ano dlatego że właśnie jak wcześniej pisałeś przy przemagnesowywaniu na kierunek przeciwny prąd nie rośnie, najlepiej zaobserwować to po podłączeniu trafa przez prostownik pełnookresowy jak szybko potrafi się uszkodzić przez nadmierny prąd, dlatego własnie że nie występuje przemagnesowywanie tylko magnesowanie i rozmagnesowywanie w jedną stronę.
Czym różni się tak na prawdę sytuacja, w której pole magnetyczne w rdzeniu zmienia swój kierunek po zmianie kierunku przepływu prądu od sytuacji gdy rdzeń jest magnesowany podczas załączenia? Otóż różni się tym, że w tym pierwszym przypadku nie ma już magnetyzmu szczątkowego, który może a nie musi doprowadzić do niepożądanych skutków. Jeśli zanegujesz wpływ magnetyzmu szczątkowego, to udar prądowy powinien powstawać przy każdym przemagnesowaniu rdzenia - dwa razy na każdy okres. Przecież to nie ma najmniejszego sensu.
po trzecie mylisz zanikający strumień magnetyczny z magnetyzmem szczątkowym zanikający strumień magnetyczny powoduję indukcję napięcia o wartości przeciwnej w cewce i równocześnie ze źródła zaczyna dopływać napięcie o tych samych lub podobnych parametrach czyli przeciwna sinusoida), dlatego prąd nie jest duży, wtedy mamy stan ustalony. Sprawa komplikuje się gdy podamy napięcie na cewkę i zmusimy ją do bardzo szybkiego wzrostu napięcia na niej (twarde źródło), nie mając w niej opadającego strumienia magnetycznego którego brak powoduje że w cewce nie indukuje się napięcie takie jak narastające ze źródła. Zasilanie niejako wymusza wzrost napięcia na cewce, lecz ona nic nie wytwarza bo nie ma opadającego strumienia a więc prąd jest ogromny. Po wtóre ja nie chciałem liczyć żadnych wartości ktoś inny mnie do tego przekonywał

Odnośnie wartości typu cos fi nie pisałem i doskonale rozumiem że każda cewka jest też i pojemnością i rezystancją. Próbowałem Cię przekonać że nie istnieje coś takiego jak załączenie w szczycie w praktyce bo jak już pisałem nie jest to możliwe. Jest tylko szybsze lub wolniejsze narastanie napięcia na cewce zawsze od zera.
Idąc twoją analogią. To kiedy ten prąd uzwojenia transformatora wzrośnie szybciej. Wtedy kiedy napięcie będzie rosło razem z nim (w pierwszej ćwiartce), czy wtedy kiedy napięcie będzie malało (w drugiej ćwiartce)? Nawet nie oglądając wzajemnie przesuniętych między sobą sinusoid napięcia i prądu o te prawie 90 stopni na chłopski rozum należało by stwierdzić że prąd będzie rósł wolniej, kiedy napięcie zasilające spada wraz z jego wzrostem
I to zdanie właśnie mówi o tym co ja

w pierwszej nie mamy opadającego strumienia nie indukuje się SEM w cewce mamy prąd wysoki w drugiej półćwiartce mamy opadający strumień SEM się indukuje prąd jest mały.A załączanie w szczycie czy w zerze powoduje tylko inną prędkość narastania(wymuszenia przyrostu) napięcia na cewce najszybszą w max i najwolniejszą w zerze.czyli musi zostać władowany pewien ładunek który spowoduje narost strumienia magnetycznego, w każdym przypadku ten ładunek jest taki sam różni się tylko czasem a skoro czasem to i mocą a skoro mocą to prądem .
Odnośnie stanu ustalonego trafa zazwyczaj w bardzo wysilonych (nasyconych) rdzeniach stan ustalony pojawia się bardzo szybko natomiast w większych rdzeniach o mniejszym nasyceniu jest to dużo dłużej niż te 5 okresów i najlepsze że to można zaobserwować sposobem na dźwięk.
Pisałem o cewce w uproszczeniu chodzi oczywiście o trafo autotrafo itp.
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)