Ja z okna widzę oczywiście dużo Malag, jak to w Gliwicach, a także kilka Strad (w tym na mojej ulicy), w oddali także oprawy ścienne, zamontowane w uliczkach niedaleko rynku. Z drugiej strony domu (od podwórka) mam ciekawszy widok - dwie łyżki i jedna OURW (ich foty wstawiałem w odpowiednich wątkach niedawno). Widać też Stradę sodową, oświetlającą podwórko obok.
Mieszkam tu w sumie od nieco ponad roku, więc od tamtego czasu wiele się nie zmieniło, ale od początku obserwowałem gasnącą sodówkę w jednej z Malag kilka ulic dalej oraz w jednej ze Strad i w pewnym sensie przyzwyczaiłem się do tego, że tak działają

Zauważyłem tylko, że ta w Maladze gaśnie trochę szybciej, niż kiedyś, choć najrzadziej gasła, jak były te mrozy zeszłej zimy (dodatkowe chłodzenie). Natomiast gasnąca soda w Stradzie już chyba wysiadła na dobre, bo dawno nie widziałem jej świecącej
