Witam serdecznie po dłuższej nieaktywności

Chciałbym przedstawić Wam jeszcze jedno z moich zainteresowań o którym wcześniej nie wspominałem na forum. Jest to cukrownictwo, którym interesuje się od małego. Może wydawać się to dziwne albo i nawet śmieszne, ale tak jest. Za czasów kiedy jeszcze chodziłem do zerówki w Malborku, ciągałem odprowadzających mnie rodziców okrężną, dłuższą droga, specjalnie po to aby popatrzeć na parę wydobywającą się z suszarni wysłodków

Wynika to zapewne z tego iż pochodzę z rodziny cukrowników (Babcia, Wujkowie, Ciocia, Tata), dlatego mogę śmiało powiedzieć, że działająca do dnia dzisiejszego Cukrownia Malbork (którą zwiedziłem również kilkakrotnie od środka podczas kampanii) to moja rodzinna fabryka

Od Wujka który był niegdyś kierownikiem w tej cukrowni dostałem taką oto książkę którą czytam już jakieś 3-4 lata:

