dawidizolator napisał(a):Ja mam Vermonę Regent 1000h to wiem jak to gra

Jasny gwint!
Toż to kultowy sprzęt grający np. małych zespołów, także jazzowych, z lat 70-tych ! To typowy wzmacniacz instrumentalno-wokalowy lat 70 i 80 tych. Miał moc 100 W
Regent Vermona to był pełen odjazd w tamtych latach. Miał ogromny głośnik w obudowie, gdzie był także wzmacniacz (ale były też wersje z oddzielnymi 2 kolumnami po 50 VA (tak w NRD określano ich moc) )
Na występach estradowych czy chałturach używało się kilku wzmacniaczy, oddzielnie dla każdego instrumenru i wokalu. To było naturalne stereo, a nie sztuczne emitowane ze wzmaka stereo i dwóch kolumn głośnikowych.
Te Regenty miały "pogłos" wywoływany za pomocą przetwornika sprężynoweg0 (ale to chyba tylko model Vermona Regent 600H?),
Czy możesz więć zapodać fotki tego Regenta?
Ale wiesz, z każdej strony i od środka też
Pamiętam magiczne kolorowe oczko, które było chyba wskaźnikiem wysterowania?