przez MRP200 » 8 stycznia 2012, 00:58
Szczerze przyznam, że ze 4 lata temu zrobiłem ciekawy pokaz. Tzn. wystawiłem kolumnę SHARP 160 W przed dom, i dałem mocy ile dał rady mój wzmacniacz. Niestety było to raptem 50 W, bo tyle "potrafi" WS 442, ale i tak było głośno. Otwór, o ile sobie przypominam, to Dire Straits "Money for nothing".
Dodam, że akurat u sąsiadów był wtedy "Porter Abend", czyli zawsze można było się wytłumaczyć tym, że to sąsiedzi tak głośno grali.
Nie ukrywam, że te moje Sharpy nawet przy minimalnej mocy potrafią nieźle dudnić na basach, tym, bardziej, że w domu podłoga jest drewniana na legarach, a to czasami wręcz wspomaga taki efekt.