Więc rozsądne minimum to
=lustro 130mm, ale tylko w tym lepszym wykonaniu (wiem bo mam miałem okazję patrzeć przez wiele takich teleskopów)
=Montaż który już coś sensownego zaoferuje to EQ3-2, wszyskie niższe bardziej zniechęcą niż zachęcą. No i montaz EQ to już nieco więcej zabawy przy rozstawianiu sprzetu, trzeba pocelowac osią godzinną na biegun niebieski co czasem jest upierdliwe.
=Unikanie krótkich refraktorów (niska jakoś korekcji achromatycznej, czyli "tęczowe" planetki) i unikanie krótkich Newtonów (np. 150/750) bo koma jest olbrzymia (obraz im dalej od centrum pola widzenia tym mniej ostry). Czyli trzeba użyć okularów które kosztują tyle samo co cały teleskop, lub nawet 2x tyle żeby nie mieć mdłości

Z tego co sam bym polecił to UŻYWANY (koniecznie, chyba ze się z pieniędzmi nie liczysz) teleskop SW 150/1200 lub 203/1200 na dobsonie. Postawisz gdzie chcesz byle było w miarę równo, okulary wystarcza spokojnie tanie np. Vixen plossl już potrafi ślicznie pokazać detale planet czy Księżyca, w lusterku 200mm spokojnie w ciemną, bezksiężycową noc dostrzeżesz wiele mgiełek, 150 też coś już pokaże, lecz odrobinę mniej, za to zadowoli się gorszymi okularami i wbrew opini w 99% nocy będzie lepszy do planet w naszym klimacie.
Czemu używany? Od zawsze polecałem taką formę na początek, pierwszy teleskop jeśli wciągnie bardzo szybko się zmienia na coś co bardziej pasuje do specyfikacji zainteresowań danego obserwatora więc nie warto tracić 30-50% ceny za przyjemność posiadania jakiś czas nowego teleskopu. Spokojnie można kupić używke w stanie idealny, czesto za 60%-70% ceny nowego i z lepszymi okularami...
Opca 2 kiedy stwierdzimy że to jednak nie nasze zainteresowanie, wtedy sprzedajesz bez zbytecznej straty.