Ja skończyłem Szkołę Muzyczną, ale mimo że różni ludzie mówią o gatunkach muzycznych (i dobrze) to tak ogólnie można wg mnie muzykę (z akcentem na "u" - kto tak dzis jeszcze mówi?) podzielić na Dobrą i Złą
To jest całkowicie sprawa gustu, choć nie da się ukryć, że niektóre gatunki muzyczne są związane z jakimiś wyznawanymi poglądami, folozofiami czy wpływają na różne zachowania nawet całych grup społecznych.
DisoPolo to muzyka lekka, łatwa i przyjemna. Wielu uważa ją za mało ambitną, płytką, bez wyrazu, prymitywną, pretensjonalną - każdego prawo sądzić o niej inaczej. Dla mnie jest obojętna, choć na krótko można posłuchać. "Lubię" ją o tyle, że przypomina mi studenckie czasy, gdy cieszyn włóczył się po wyprawach studenckich w kraju i za granicą, towarzysząc na gitarze wielu gorącym imprezom przy ognisku i bez ogniska, w pociągu, w autobusie itp.
Natomiast muzyka heavy metalowa na przykład, z pewnych względów jest dla mnie nie do przyjęcia.
Ale dość OT - mamy tu mówić o instrumentach muzycznych.
Moja gitara gdzieś tam jest w domowych rupieciach, akordeon czeka na poważną naprawę (już czeka baaardzo długo), flet F jeszcze mam i czasem dmucham, na keybordzie czasem gram, co już tu opisywałem
Mirror - piszesz, że grasz Jeana Michela Jarre'a - jak grasz? Na zagranie tak samo jak on, z pełnym akompaniamentwm, chyba nie ma szans, więc grasz pewnie tylko główne linie melodyczne jego utworów, tak?